Dwa czynniki się zbiegły: sprawa Banasia i sprawa sądownictwa - tłumaczył prezes Fundacji Batorego Aleksander Smolar, który komentował w "Faktach po Faktach" projekt nowelizacji przepisów o sądownictwie złożony przez posłów Prawa i Sprawiedliwości. Według niego w obozie rządzącym "wyczuwalna jest panika".
Posłowie PiS złożyli w czwartek w Sejmie projekt nowelizacji przepisów dotyczących wymiaru sprawiedliwości. Zakłada on między innymi "możliwość złożenia z urzędu takich sędziów, którzy domniemywaliby sobie możliwość podważania Krajowej Rady Sądownictwa", zakazuje sędziowskim samorządom "podejmowania uchwał wyrażających wrogość wobec innych władz" i dokonuje zmian w procedurze wyboru pierwszego prezesa Sądu Najwyższego.
Smolar: wyczuwalna pewna panika w obozie PiS
Prezes Fundacji Batorego Aleksander Smolar powiedział, że w przypadku tego projektu została przekroczona pewna czerwona linia. - To jest bardzo dramatyczny i bardzo ważny moment. A jeżeli chodzi o protesty i demonstracje, to mamy już długą tradycję od momentu dojścia do władzy PiS-u w 2015 roku - powiedział.
Według niego protesty będą się nasilały. - Tu nie chodzi tylko o problem trójpodziału władzy - mówił Smolar. Zauważył, że "władza sądownicza jest niszczona od dłuższego czasu".
- Stan jest bardziej dramatyczny i wynika z pewnej paniki wyczuwalnej w obozie PiS-u. Paniki wywołanej przez orzeczenie europejskiego Trybunału i Sądu Najwyższego oraz częściowo z manifestacji wolności sędziów, którzy wykonują swój zawód zgodnie z normami europejskimi, cywilizowanego, demokratycznego państwa prawa - mówił Smolar.
19 listopada Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że to Sąd Najwyższy ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej, aby ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku.
5 grudnia Sąd Najwyższy - w jednej ze spraw, w których Sąd Najwyższy wystosował w końcu sierpnia 2018 roku pytania prejudycjalne - wskazał, że nowa Krajowa Rada Sądownictwa nie daje wystarczających gwarancji niezależności od organów władzy ustawodawczej i wykonawczej, a Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej i krajowego.
"Próba zahamowania procesów rozkładu władzy"
Smolar połączył te nastroje w obozie rządzącym ze sprawą prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia, którego rezygnacji chce Prawo i Sprawiedliwość.
Według niego, sprawa Banasia "moralnie kompromituje władzę". - Bandytyzm jest w centrum tej władzy - powiedział. - Te dwa czynniki się zbiegły: sprawa Banasia, jednego człowieka, ale w istocie dotycząca systemu władzy, oraz sądownictwa i tego, co z sądownictwem próbuje uczynić PiS - ocenił gość "Faktów po Faktach".
Zapytany, czy projekt dotyczący sądownictwa jest próbą przykrycia kontrowersji wokół prezesa NIK, Smolar odparł, że sprawa "jest zbyt poważna".
- To próba zahamowania procesów rozkładu tej władzy - zaznaczył.
Smolar: obserwujemy proces marginalizowania Polski w UE
Czy wprowadzenie proponowanych przez posłów PiS zmian w sądownictwie mogą wyprowadzić nasz kraj z Unii Europejskiej? - Tu nie chodzi o formalne wyjście, ale o to, że Polska będzie coraz bardziej marginalizowana, ten proces już obserwujemy - prognozował Smolar.
Zapytany, do czego może prowadzić izolacja w Unii, prezes Fundacji Batorego odpowiedział, że możemy tu zarówno wymieniać "kwestię finansowe", jak i "poczucie ludzi".
- Polacy pamiętają, kiedy jeździli na Zachód i czuli się jak biedni krewni - mówił. - Nie mówię, że ta sytuacja się powtórzy, ale to moralne poczucie, że inni patrzą podejrzliwie, że to są biedni krewni, gdzie dziwne, nieeuropejskie zasady są stosowane, to od tego jesteśmy niedaleko - wyjaśnił.
Smolar podkreślił, że "Europa jest jednym z centralnych drogowskazów", a "Polacy nie chcą wyjść z Unii Europejskiej". - Nawet jeżeli Kaczyńscy będą wyprowadzali Polskę z Unii Europejskiej, to będą to czynili chyłkiem - przekonywał Smolar.
Autor: akw//kg / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24