Trwa etap przygotowywania wniosków o uchylenie immunitetów w związku z aferą wokół Funduszu Sprawiedliwości - powiedział w czwartek minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Zaznaczył, że "to będzie więcej niż jeden wniosek". Dodał, że "to kwestia raczej kilku dni niż tygodni".
Prokuratura ma skierować pierwsze wnioski o uchylenie immunitetu poselskiego w związku z prowadzonym śledztwem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Mają one dotyczyć polityków Suwerennej Polski, byłych wiceministrów sprawiedliwości Michała Wosia i Marcina Romanowskiego - dowiedziała się TVN24.
W środę zebrał się parlamentarny zespół do spraw rozliczeń PiS. W posiedzeniu wziął udział Tomasz Mraz, były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości. Mraz jest jednym z podejrzanych w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości i jest określany jako "główny świadek" w tej sprawie, który "sypie ziobrystów".
O sprawę pytany był na czwartkowej konferencji prasowej minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Bodnar: to będzie więcej niż jeden wniosek
Szef resortu powiedział, że środowe wysłuchanie byłego dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości Tomasza Mraza przed parlamentarnym zespołem do spraw rozliczeń PiS było "absolutnie wstrząsające".
- Warto powiedzieć, że wcześniej pan Tomasz Mraz współpracował z prokuraturą, jeśli chodzi o wyjaśnienie tej prawy. Z informacji, które zostały mi przekazane, był przesłuchany kilkadziesiąt razy przez prokuraturę. Te wszystkie materiały i informacje, które miał do przekazania, są zgromadzone w prokuraturze - poinformował Bodnar. Dodał, że stały się one "podstawą do podjęcia czynności dotyczących zarówno przeszukania (...), jak również późniejszego postawienia zarzutów, stały się także po części podstawą do wniosków o areszt tymczasowy".
- Teraz jest etap przygotowywania wniosków o uchylenie immunitetów. Używam liczby mnogiej, bo to będzie więcej niż jeden wniosek, nie chciałbym w tym momencie za prokuraturę przesądzać, ile tych wniosków będzie ostatecznie - powiedział minister. Dodał, że "jest to kwestia raczej kilku dni niż tygodni".
Bodnar zapowiedział, że w najbliższą środę odbędzie się konferencja prasowa, na której przedstawione zostanie podsumowanie działań dotyczących Funduszu Sprawiedliwości oraz wyniki przeprowadzonego audytu. - Wychodzimy z przeszłości i idziemy do przodu w kontekście ogłoszenia nowych, w pełni transparentnych, profesjonalnie przygotowanych konkursów - powiedział szef MS.
Funkcjonowanie Akademii Wymiaru Sprawiedliwości "budzi szereg wątpliwości"
Na konferencji prasowej wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart odpowiedzialna za więziennictwo, i szef MS Adam Bodnar mówili także o Akademii Wymiaru Sprawiedliwości. Bodnar stwierdził, że funkcjonowanie uczelni "budzi szereg wątpliwości".
Ejchart powiedziała, że jest to "szkoła, która mimo znacznych nakładów finansowych, która mimo ogromnego zaplecza finansowego, lokalowego i kadrowego, nie zaspokaja potrzeb służby więziennej". - Dzisiaj służba więzienna nie ma właściwie wykształconych funkcjonariuszy, którzy mogliby pełnić pracę w jednostkach podstawowych - mówiła. - Obecna Akademia Wymiaru Sprawiedliwości oderwała się od rzeczywistości penitencjarnej, która funkcjonuje w Polsce. Ani dyrektor, ani pan minister nie mają wpływu na program szkolenia. Nie mają wpływu na to, w jaki sposób uczeni są i szkoleni, i wykształceni funkcjonariusze służby więziennej - mówiła.
Wiceminister powiedziała, że rektor akademii powinien być apolityczny, "nie tylko dlatego, że stoi na czele uczelni, ale też dlatego, że służba więzienna jest formacją apolityczną". - Tymczasem rektor-komendant, pan doktor Michał Sopiński, który dzisiaj stoi na czele Akademii Wymiaru Sprawiedliwości, od czasu, kiedy pełni tę funkcję, przejawia nadzwyczajną aktywność w mediach społecznościowych i demonstruje głębokie zaangażowanie polityczne po stronie jednej partii politycznej. Dziś jest to Suwerenna Polska - wskazała.
Jak oceniła, "zupełnie niedopuszczalna i przekraczająca normy etyczne jest aktywność pana rektora-komendanta, który nawoływał do upokarzania i stosowania przemocy fizycznej wobec profesora Jana Grabowskiego i profesor Barbary Engelking w Centrum Badań nad Zagładą Żydów".
Ejhart powiedziała, że Akademia Wymiaru Sprawiedliwości "pochłania ogromne środki finansowe". - W ciągu ostatnich kilku lat, odkąd ta szkoła powstała, czyli od 2019 roku, jej funkcjonowanie kosztowało budżet państwa trochę ponad 7 milionów złotych. Dziś w 2024 roku ten budżet wynosi 150 milionów złotych - ujawniła wiceminister.
Ejchart powiedziała również, że "uczelnia została wyposażona w liczne nieruchomości na terenie całego kraju". Jak dodała, te nieruchomości zostały przyznane uczelni m.in. decyzją byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, "mimo tego, że nie były one niezbędne dla służby więziennej". - Minister Romanowski zdecydował o przekazaniu nieruchomości, które wcześniej były w Zarządzie Służby Więziennej na rzecz Akademii Wymiaru Sprawiedliwości. To jest możliwe tylko wtedy, jeżeli uzasadni się niezbędność takich nieruchomości dla służby więziennej. W tym przypadku tak nie było - zaznaczyła. Dodała, że "chodzi o nieruchomości zarówno warszawskie, jaki np. nieruchomości, które są w Zakopanem".
Ejhart mówiła również, że "zarówno w 2022 roku, jak i w styczniu 2024 roku w Sądzie Rejonowym dla Warszawy zostały zarejestrowane fundacje związane z Akademią Wymiaru Sprawiedliwości". - To stanowi wyłom w jawnej i podlegającej stałej kontroli państwa strukturze organizacji służby więziennej - podkreśliła. Jak dodała, "ani służba więzienna, ani Ministerstwo Sprawiedliwości nie miało żadnego wpływu, ani nie ma żadnego wpływu na zakres działalności tych fundacji".
Pieniądze dla Akademii z Funduszu Sprawiedliwości
Ejchart poinformowała również, że zidentyfikowano "pięć projektów o łącznym budżecie przekraczającym 34 miliony złotych, na które Akademii Wymiaru Sprawiedliwości udzielone zostały dotacje z Funduszu Sprawiedliwości". Dodała, że były to "dotacje na podstawie arbitralnej decyzji ministra, czyli w trybie poza konkursowym".
- Trzy umowy z Akademią Wymiaru Sprawiedliwości zostały zawarte już po 15 października ubiegłego roku i opiewały na łączną kwotę około 16 milionów złotych - poinformowała.
Co dalej z Akademią Wymiaru Sprawiedliwości?
- Przygotowaliśmy projekt nowej ustawy, której celem jest powołanie szkoły, która będzie kształcić funkcjonariuszy służby więzienne tak, by mogli oni pełnić swoją służbę w sposób profesjonalny i bezpieczny - ogłosiła Ejchart.
- Dlatego chcemy zmienić nazwę uczelni na Wyższą Szkołę Służby Więziennej. Szkołę, która będzie uczelnią zawodową nadzorowaną przez dyrektora służby więziennej i ministra sprawiedliwości i szkołą, która będzie przygotowywała do uzyskania również stopnia oficerskiego i która, będzie we właściwy i konieczny sposób kształciła funkcjonariuszy służby więziennej - podkreśliła wiceminister.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24