Spięcie po posiedzeniu komisji śledczej. "Tylko to im zostało, lansowanie się w mediach i robienie szopki"

Konferencja
Spięcie na konferencji prasowej po posiedzeniu komisji śledczej ds. afery wizowej
Źródło: tvn24

Po posiedzeniu sejmowej komisji śledczej do spraw afery wizowej doszło do spięcia pomiędzy posłami rządzącej większości a parlamentarzystą Prawa i Sprawiedliwości - Zbigniewem Boguckim, który zakłócał konferencję prasową polityków. - Dlaczego pan chce znowu kłamać? - pytał przewodniczącego Michała Szczerbę poseł PiS. - Tylko to im zostało, lansowanie się w mediach i robienie szopki - stwierdziła Aleksandra Leo (Polska 2050).

Mariusz Kamiński, były poseł PiS, stawił się w czwartek w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Na tę samą godzinę został wezwany też na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw afery wizowej, na które się nie stawił. Przewodniczący komisji Michał Szczerba ogłosił nowy termin jego przesłuchania w poniedziałek 22 kwietnia na godzinę 13. Później Szczerba przekazał informację, że Kamiński będąc w prokuraturze podpisał otrzymanie wezwania przed komisję śledczą.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kamiński w prokuraturze, a nie na posiedzeniu komisji śledczej. Szczerba: jest nowy termin przesłuchania

Podczas posiedzenia komisja zdecydowała też o wezwaniu na świadków: byłej pełnomocniczki premiera ds. GovTech Polska Justyny Orłowskiej, byłego wicedyrektora tego programu Antoniego Rytla oraz prezesa agencji zatrudnienia SoJob i dyrektora Fundacji Lex Nostra Macieja Lisowskiego.

Podczas odczytywania listy świadków, którzy mają zostać wezwani przed komisję Zbigniew Bogucki (PiS) chciał by dopuszczono go do głosu i umożliwiono zgłoszenie wniosku formalnego. W efekcie członkowie komisji przekrzykiwali się.

Dopiero po przyjęciu przez komisję listy świadków Bogucki zabrał głos. Wniósł o to, by doradcy komisji wypowiedzieli się, jak powinno być doręczone wezwanie na posiedzenie komisji i czy w przypadku polityka PiS, Mariusza Kamińskiego, zostało doręczone w sposób prawidłowy i skuteczny. Wniosek odrzucono.

Spięcie po zakończeniu posiedzenia komisji. "Tylko to im zostało, lansowanie się w mediach i robienie szopki"

Po zakończonym posiedzeniu Bogucki zakłócał konferencję prasową członków komisji śledczej z rządzącej większości.

- Dlaczego pan chce znowu kłamać? - pytał przewodniczącego Michała Szczerbę poseł PiS.

- Proszę stąd odejść - odparł poseł KO.

- Nie, nie odejdę, dlatego, że pan dzisiaj manipuluje - mówił Bogucki.

- Pan robi dzisiaj happening - odpowiedział Szczerba.

Spięcie na konferencji po posiedzeniu komisji śledczej ds. afery wizowej
Spięcie na konferencji po posiedzeniu komisji śledczej ds. afery wizowej
Źródło: TVN24

- Nie, to pan robi happening polityczny, dlatego, że pan nie potrafił doręczyć wezwania - stwierdził poseł PiS.

W wymianę zdań włączyła się posłanka Polski 2050 Aleksandra Leo, członkini komisji. - Tylko to im zostało, lansowanie się w mediach i robienie szopki - stwierdziła.

- Panie Szczerba, pan łamie przepisy, oskarża pan człowieka, któremu pan nie doręczył wezwania - kontynuował Bogucki.

- Sami widzicie, jaka jest kultura - zaznaczyła Maria Janyska (Koalicja Obywatelska), członkini komisji. - I taką "kulturę" posłowie PiS reprezentują na posiedzeniach komisji. Non stop zakłócają - podkreśliła.

Komisja wznowi obrady w piątek. Przesłucha wówczas Aleksandra Parzycha, b. konsula RP w Manili i Jarosława Szczepankiewicza, chargé d’affaires RP na Filipinach.

Czytaj także: