Onet o "filmowcach Wawrzyka". Mieli udawać ekipy z Bollywood

Źródło:
Onet
Onet o aferze wizowej i "filmowcach Wawrzyka", którzy mieli udawać ekipy z Bollywood. Relacja Pawła Łukasika
Onet o aferze wizowej i "filmowcach Wawrzyka", którzy mieli udawać ekipy z Bollywood. Relacja Pawła ŁukasikaTVN24
wideo 2/11
Onet o aferze wizowej i "filmowcach Wawrzyka", którzy mieli udawać ekipy z Bollywood. Relacja Pawła ŁukasikaTVN24

Według Onetu wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk został wyrzucony z rządu i z list PiS, bo pomógł swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych. Portal przedstawił szczegóły jednego z najbardziej efektownych przerzutów nielegalnych imigrantów z Indii. Wedle doniesień ściągani przez Wawrzyka Hindusi udawali ekipy filmowe z Bollywood. Za przerzucenie do Ameryki każdy płacił 25-40 tysięcy dolarów.

31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jak wyjaśnił resort dyplomacji, powodem tej decyzji był "brak satysfakcjonującej współpracy".

Jednocześnie prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzą śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydawanie wiz. Opozycja mówi o korupcji i twierdzi, że podejrzenia budzą setki tysięcy wydanych wiz.

Onet: Wawrzyk podawał konsulom telefony do imigrantów

W czwartek portal Onet opublikował tekst autorstwa Andrzeja Stankiewicza, w którym napisano o "prawdziwych powodach dymisji Wawrzyka".

"Wraz z powołaniem Piotra Wawrzyka na wiceszefa MSZ w polskiej służbie konsularnej pojawiły się niespotykane wcześniej zwyczaje. Ostrożne podejście konsulów do wydawania wiz cudzoziemcom z Azji i Afryki zostało zastąpione poleceniami Wawrzyka. To on decydował, kto ma dostawać wizy i nie wahał się używać swej władzy, by ręcznie sterować strumieniem wjeżdżających do Polski" - napisał Onet.

Jak podano, "historia zaczyna się w zeszłym roku". "Właśnie wówczas do konsulów w różnych miastach Azji i Afryki — od Stambułu przez Rijad, Islamabad, Mumbaj, Nowe Delhi, Bangkok, Singapur, Hongkong, Manilę i Tajpej po Abudżę oraz Dar-es Salam — trafiają "polecenia" od Wawrzyka. Zgodnie z jego wolą konsulowie mają wydawać zgody na wjazd do Polski grupom konkretnych ludzi. W każdym mailu wymienionych jest kilkadziesiąt lub nawet ponad sto nazwisk osób, które mają zostać przyjęte przez konsulów jak najszybciej, poza kolejką" - podał portal.

"Wszystkie nazwiska zostały przekazane dyrekcji Departamentu Konsularnego MSZ bezpośrednio przez Wawrzyka. Stamtąd trafiały właśnie do polskich placówek konsularnych w Azji i Afryce. Niektóre z e-maili zawierały nawet numery telefonów do poszczególnych osób, żeby konsulowie mogli szybciej nawiązać z nimi kontakt. Wicedyrektorka departamentu konsularnego Beata Brzywczy — zaufana Wawrzyka — w swojej wiadomości do konsulów pisała nawet: 'Zachęcam Państwa do skorzystania z przysługujących Państwu możliwości przyjęcia ww. wnioskodawców... Feedback [informacja zwrotna] w niniejszej sprawie byłby mile widziany'" - wskazał Onet.

Onet o "filmowcach Wawrzyka". Minister ściągał ekipę z Bollywood

Onet opisał historię "filmowców Wawrzyka", podając, że opierał się na dwóch niezależnych źródłach. Jak przekazał, jedno pochodzi z centrali MSZ, drugie to wysokiej rangi polityk PiS-u.

Portal zwrócił uwagę na postać 25-letniego współpracownika Wawrzyka, który jest "kluczową postacią w tej opowieści". "Trudno dokładnie ustalić, jak bliskie są ich relacje. Wiadomo jedynie, że pochodzi ze Świętokrzyskiego — skąd Wawrzyk jest posłem — i od nastania rządów PiS wiedzie mu się nadzwyczaj dobrze. Związane z nim prawicowe organizacje są dotowane milionami złotych przez rząd. Poza tym wspomniany 25-latek został przez MSZ wybrany na młodzieżowego delegata RP do Organizacji Narodów Zjednoczonych. A relacje z ONZ obok polityki wizowej były jednym z zadań Wawrzyka w MSZ" - napisano.

Jak oświadczono, "jesienią ubiegłego roku do polskich placówek w Indiach — ten kraj wyprzedza właśnie Chiny jako najludniejsze państwo świata — zaczynają przychodzić 'listy Wawrzyka'". "Polska ma tam dwie placówki konsularne wydające wizy: wydział konsularny w ambasadzie RP w New Delhi oraz konsulat generalny w Mumbaju" - zaznaczono w publikacji.

Onet przekazał, że zna korespondencję dyplomatyczną oraz dokumenty wewnętrzne MSZ dotyczące kilku grup Hindusów, którzy znaleźli się na listach wysłanych przez MSZ do placówek w Mumbaju i New Delhi. "Wynika z niej, że to szef Departamentu Konsularnego w MSZ Marcin Jakubowski — człowiek Wawrzyka — wysłał swej zastępczyni Beacie Brzywczy listę Hindusów, którzy w tempie ekspresowym powinni dostać wizy. Stało się to w połowie listopada 2022 r." - poinformowano.

Jak dodano, z korespondencji wynika, że lista pochodzi wprost od Wawrzyka. "Można to wywnioskować z tego, że 18 listopada minionego roku Brzywczy pisze bezpośrednio do wiceministra" - zwrócił uwagę Onet. "Szanowny Panie Ministrze, Pan Dyrektor M. Jakubowski przekazał mi poniższą listę — czy moglibyśmy prosić o kontakt do osoby odpowiedzialnej za tę grupę, byśmy mogli ich bezpośrednio skontaktować z właściwymi konsulami?" - przytoczył treść wiadomości portal.

Jak wyjaśnił Onet, "dyplomatka chce od ministra namiar od człowieka, który przyszedł do niego z tą listą". Przekazano, że Wawrzyk na wiadomość odpowiedział dzień później. "Pani Dyrektor, ważna rzecz, to jest ekipa filmowa. Przylot na zdjęcia planują 10 grudnia. Zatem sprawa jest bardzo pilna. Przekazuję dane: Edgar K." - miał napisać Wawrzyk, podając numer komórkowy swojego 25-letniego współpracownika.

Onet zwrócił uwagę, że młody mężczyzna nie jest pracownikiem MSZ-u. "A zatem ten e-mail to jeden z dowodów, że Wawrzyk osobiście zaangażował się w prywatne przedsięwzięcie" - napisano w publikacji. Onet zwrócił uwagę, że zadanie Wawrzyka określił w mailu on sam. "Hindusi zostali zaprezentowani przez K. jako ekipa filmowa z Bollywood. W korespondencji dotyczącej ich przyjazdu pojawił się nawet tytuł filmu, który hinduscy filmowcy chcą nakręcić w Polsce: 'Asati'" - podał.

Onet: "Filmowcy Wawrzyka" nigdy nigdzie wcześniej nie wyjeżdżali

Jak napisano w publikacji, "wnioski wizowe zostały podzielone na dwie grupy - do Delhi trafiły dokumenty 13 osób, zaś do Mumbaju - 36 osób".

Źródło Onetu w MSZ potwierdza, że dyplomaci w Mumbaju od początku mieli zastrzeżenia do większości aplikantów wizowych. "Większość — 25 osób — nosiła to samo nazwisko "Patel", bardzo popularne w stanie Gudźarat. Wnioski pochodziły z dwóch miast: Mehsany oraz Gandhinagaru, gdzie dominuje uboższa i gorzej wykształcona ludność. I żadne z tych miast nie słynie z żadnego przemysłu filmowego" - napisał portal. Jak zwrócił uwagę, "dla wielu z ponad 70 mln mieszkańców Gudźaratu emigracja stanowi podstawowy cel w życiu, a interesuje ich przede wszystkim wyjazd do USA lub Wielkiej Brytanii".

Jak zwrócił uwagę portal, "dodatkowy problem był taki, że 'filmowcy Wawrzyka' mieli czyste paszporty — nigdy nigdzie wcześniej nie wyjeżdżali". "Ale całą ekipę miało uwiarygadniać to, że ci, którzy złożyli wnioski w konsulacie RP w New Delhi, byli rzeczywiście filmowcami" - podał Onet, który dokonał weryfikacji i potwierdził, że są to ludzie, których filmografie są w internecie.

Onet zwrócił uwagę, że "z tą grupą współpracowała zajmująca się m.in. produkcją filmową polska firma Cool Company, z którą związana jest dziennikarka Odeta Moro, prowadząca Onet Rano". - W listopadzie zeszłego roku trafiła do nas oferta współpracy z firmą Purple Motion Pictures, indyjskim producentem filmów i seriali. Po zapoznaniu się z portfolio poprzednich produkcji filmowych producenta i reżysera uwiarygodniony dokumentacją rejestrową, a także po spotkaniach online, nasze firmy rozpoczęły współpracę - powiedziała dziennikarka w rozmowie z Onetem.

Wedle informacji Onetu problemem była grupa z Mumbaju. "Pracownicy mumbajskiego konsulatu pod naciskiem ludzi Wawrzyka ulegli. Przyznali Hindusom z Gudźaratu wizy Schengen, pozwalające na wjazd do większości krajów Unii Europejskiej. Tyle że były to wizy jednokrotnego użytku. Dyplomaci zadeklarowali jednocześnie, że po powrocie grupy z Polski pomogą filmowcom w uzyskaniu kolejnych wiz" - przekazano.

W publikacji napisano, że "z miejsca wybucha jednak awantura". "K. domaga się wiz wielokrotnego użytku, przekonując, że filmowcy mogą potrzebować kilku wizyt w Polsce w krótkim czasie. Pod naciskiem kierownictwa Departamentu Konsularnego MSZ — podległego Wawrzykowi — konsulat w Mumbaju wydaje więc Hindusom 36 wiz wielokrotnych" - dodano.

Onet: Aktor nie potrafi wskazać żadnego swego filmu. Choreograf nie umie tańczyć. Producent okazuje się rozwozicielem warzyw

W publikacji napisano, że w połowie grudnia ub.r. MSZ wysyła do placówek w Indiach kolejny e-mail. "Tym razem zgłoszona zostaje kolejna grupa około stu Hindusów, którzy rzecz jasna mają w Polsce kręcić kolejny film. To "Milton in Malta", romantyczny obraz, który do maltańskiej miłości prowadzi przez Polskę. Mechanizm jest ten sam: część ekipy aplikuje w konsulacie przy ambasadzie RP w Nowym Delhi, ale większość — ponad 80 osób — w Mumbaju" - podano.

Jak zwrócono uwagę, "tym razem konsulowie nie wytrzymują". "Osobiście pojawiają się na rozmowach wizowych, w Ahmedabadzie, stolicy stanu Gudźarat. Przeprowadza je wynajęta przez MSZ firma zewnętrzna VFS Global, która przyjmuje aplikacje wizowe" - napisano.

Jak dodał Onet, "okazuje się, że jeden z aktorów nie potrafi pokazać w sieci żadnego fragmentu swego filmu". "Choreograf nie umie tańczyć. Producent filmowy okazuje się rozwozicielem warzyw. Specjalistka od make-upu co prawda pracuje w zawodzie, ale nie pracuje przy filmach, lecz prowadzi punkt piękności na stacji benzynowej, które w Indiach są równocześnie centrami drobnych usług. W dodatku 'filmowcy' nie mówią w żadnym języku poza lokalnym narzeczem gudźarackim. I znów: nigdzie wcześniej za granicę nie wyjeżdżali" - napisano w publikacji.

"Gdy wśród składających wnioski wizowe rozchodzi się informacja, że konsulowie sprawdzają ich związki z produkcją filmową, reszta ekipy ucieka. Ale gdy konsulowie wyjeżdżają do Mumbaju po kilku rozmowach, 'filmowcy Wawrzyka' jak gdyby nigdy nic wracają do punktu firmy VFS, by złożyć aplikacje. Wkrótce wpływają one do konsulatu. Decyzja polskich dyplomatów może być tylko jedna — odmowy. I wtedy znów zaczyna się presja ze strony MSZ i K." - podał Onet.

Informator portalu z centrali MSZ oświadczył, że młody współpracownik Wawrzyka wydzwaniał do Departamentu Konsularnego i pisał do konsulatu w Mumbaju, dopominając się zmiany decyzji. "Jednym z argumentów mających uwiarygodnić 'filmowców', miały być zdjęcia paszportów poprzedniej grupy — większości z owych 36 osób, które dostały wielokrotną wizę Schengen. Pieczątki w ich paszportach miały dowodzić, że byli w Polsce i już wyjechali. Analiza dokumentów pokazywała jednak, że jest tam indyjska pieczątka wyjazdowa, pieczątka potwierdzająca wjazd do Europy przez Paryż, a także wyjazd przez Madryt lub Lizbonę — i żadnego śladu powrotu tych ludzi do Indii" - napisano w portalu. "Placówka informuje o wszystkim centralę MSZ" - dodano.

Onet: Amerykanie ostrzegają o nowym kanale przerzutu. A Wawrzyk walczy o wizy

Jak zaznaczono w publikacji, "w tym samym czasie nieformalnymi kanałami polscy dyplomaci dostają od Amerykanów informację o nowym kanale przerzutu imigrantów z Indii przez Europę do USA". "Stany Zjednoczone w większości państw zagrożonych nielegalną migracją utrzymują agentów ze specjalnego biura w Departamencie Stanu (to Overseas Criminal Investigators). Ich jedynym zadaniem jest rozpracowywanie kanałów nielegalnej migracji do USA. Ludzie ci na bieżąco współpracują z korpusem dyplomatycznym na całym świecie, w tym z Polakami" - podał Onet.

"Kluczowe w siatce przerzutu opisanej w tej historii jest to, że każdy mieszkaniec Afryki czy Azji, któremu wydano wizę Schengen wielokrotnego użytku (a więc teoretycznie dobrze sprawdzony i obdarzony zaufaniem przez służby konsularne krajów UE), może na tej wizie wjechać do Meksyku, a stamtąd już dalej przez pustynię, utartym szlakiem przerzutu nielegalnych imigrantów do USA" - zwrócił uwagę portal. "Warunek użycia tej trasy jest więc jeden — nielegalni migranci muszą mieć wizę Schengen wielokrotnego wjazdu. Wielokrotnego, a nie jednorazowego, bo tylko w ten sposób wjadą do Meksyku" - podkreślono.

Jak dodano, "polskim dyplomatom zaczyna się w tym momencie wszystko składać w całość". "Proszą nieformalnie Amerykanów o sprawdzenie osób z pierwszej, 36-osobowej grupy, która pod naciskiem ludzi Wawrzyka dostała takie właśnie wielokrotne wizy" - przekazano.

"W tym czasie wszyscy 'filmowcy' z drugiej grupy składają odwołania od decyzji odmownych. Jednocześnie do konsulatu w Mumbaju w nadzwyczajnym trybie przyjeżdża zastępca dyrektora MSZ-owskiego Biura Prawnego i Zarządzania Zgodnością Paweł Majewski. To wizytacja na polecenie Wawrzyka w celu wywarcia presji na konsulach. W gmachu MSZ na ul. Szucha w Warszawie Majewski nazywany jest 'cynglem Wawrzyka'" - oświadczył Onet.

Portal podał również, że "wkrótce po wyjeździe Majewskiego z niezaplanowaną wizytą do konsulatu w Mumbaju przylatuje zespół kontrolerów Biura Kontroli i Audytu MSZ". "To złożona z doświadczonych dyplomatów, urzędników i ludzi służb specjalnych komórka, której celem jest tropienie nieprawidłowości w ministerstwie. W tym czasie wszyscy w MSZ wiedzą już, że w Mumbaju dzieją się dziwne rzeczy" - zwrócił uwagę portal.

"Kontrola jest długa. Troje kontrolerów pracuje najpierw tydzień na miejscu, a następne pięć tygodni w Warszawie. Kontrolowane jest wszystko: finanse placówki, organizacja pracy, gospodarka mieniem, no i oczywiście sprawy konsularne. Prawie 40-dniowa kontrola nie daje żadnych negatywnych rezultatów. Wręcz przeciwnie — raport z kontroli wskazuje na to, że konsulowie działali zgodnie z prawem. Kontrolerzy kwestionują za to wnioski wizowe "filmowców Wawrzyka"" - przekazano.

Według informacji Onetu Wawrzyk liczył, że będzie inaczej. "Negatywna ocena dałaby mu podstawy do zmian personalnych i ponownego otwarcia kanału przerzutowego do USA" - podano.

Onet: Do akcji wkracza CBA. Wawrzyk panicznie się wycofuje

"Walcząc z konsulatem w Mumbaju, ludzie Wawrzyka wciąż słali do innych ambasad i konsulatów w Azji i Afryce listy z osobami do sprowadzenia do Polski. Każdy email to setki nazwisk. Do wolty dochodzi kilka dni po zakończeniu pracy zespołu Biura Kontroli i Audytu" - napisał Onet. Według jego ustaleń stało się tak, bo w kwietniu CBA zainteresowało się 25-latkiem.

Na początku maja wicedyrektorka Departamentu Konsularnego Beata Brzywczy rozsyła do konsulatów pismo, które jest dowodem paniki Wawrzyka: "Szanowni Państwo Konsulowie, jeżeli do tej nie udało się Państwu wyznaczyć terminów na złożenie wniosków przez niżej wymienione osoby (a także osoby, o których mowa była we wcześniejszych mailach) to proszę już tych terminów nie wyznaczać (…) Pan Minister prosił o przekazanie, by od tej pory nie traktować wysłanych wcześniej za naszym pośrednictwem próśb, jako przez niego zgłaszanych" - zacytował pismo Onet.

"Tak się składa, że do tego akurat emaila przypadkiem dołączona jest stara lista ok. 90 osób z kilkunastu krajów świata, które powinny dostać wizy" - przekazał Onet, który dysponuje tą listą. "Są tam telefony, a czasem adnotacje o pilnych potrzebach wizowych kandydatów" - poinformowano.

"W tym czasie Amerykanie informują, że 21 z 36 "filmowców Wawrzyka", którzy mieli kręcić w Polsce film, znalazło się w Meksyku" - podał Onet. - Wtedy stało się jasne, że otoczenie Wawrzyka korzystając z jego pozycji, chciało stworzyć nowy, bollywoodzki kanał przerzutu Hindusów do USA przez Europę z wykorzystaniem naszych wiz - opowiada w rozmowie z Onetem doświadczony dyplomata, który zna szczegóły sprawy. A wpływowy polityk PiS dodaje: - To przesądziło o dymisji Wawrzyka. Przecież ktoś wziął za to pieniądze, to oczywiste. A ponieważ Wawrzyk jest w kręgu podejrzeń, to trzeba się go było ekspresowo pozbyć i skreślić z list wyborczych.

"Stawka za przerzut jednego Hindusa do USA wynosić miała 25-40 tys. dol. Zasady są czyste — przed operacją rodzina płaci zaliczkę, a resztę dopłaca, dopiero kiedy przerzucony zadzwoni z Ameryki. Znaczącą część tej drogi przynajmniej 21 "filmowców Wawrzyka" pokonało legalnie dzięki protekcji wiceministra" - napisał Onet.

Stanowisko MSZ

Tvn24.pl wysłało pytania do Ministerstwa Spraw Zagranicznych o informacje podane w tekście. Do momentu publikacji jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Onet także wysłał pytania do Wawrzyka i jego współpracownika, nie uzyskując również odpowiedzi. MSZ przekazało natomiast swoje stanowisko stanowisko. "Uprzejmie informujemy, że osoba wymieniona przez Pana w pierwszym pytaniu (Edgar K.) nie była i nie jest zatrudniona w Ministerstwie Spraw Zagranicznych" - czytamy w komunikacie MSZ.

Według portalu, z odpowiedzi resortu dyplomacji wynika też, iż "ministerstwo uważa, że Wawrzyk łamał prawo". "Przedstawiciele kierownictwa MSZ nie mają uprawnień do polecania konsulom wydania konkretnej decyzji wizowej. Konsul jest organem uprawnionym do podejmowania suwerennej decyzji w sprawach wiz dla cudzoziemców. Minister Spraw Zagranicznych nie ma możliwości uchylenia, czy modyfikacji, decyzji konsula w indywidualnych sprawach wizowych" - napisało MSZ, cytowane przez Onet.

"Indyjska firma filmowa Purple Motion Pictures umieściła kilka tygodni temu w sieci zapowiedź filmu 'Asati'. Na zdjęciach widać polskie, zimowe pejzaże. Firma nie odpowiedziała na nasze pytania, kiedy film zostanie skończony i czy wszyscy 'filmowcy Wawrzyka' na pewno wrócili do Indii" - czytamy w Onecie.

Jak poinformowała w czwartek po południu Wirtualna Polska, prokuratura już w kwietniu tego roku postawiła zarzuty płatnej protekcji, a sąd aresztował Edgara K.

Autorka/Autor:pp, akr / prpb

Źródło: Onet

Pozostałe wiadomości

- Najważniejsze pytanie dla mnie jest takie: jak to jest możliwe i jak pan sędzia mógł w ogóle wpaść na taki pomysł? - mówił w "Faktach po Faktach" minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. Odniósł się do sprawy Tomasza Szmydta, zamieszanego w aferę hejterską, który zwrócił się do białoruskich władz o azyl.

Adam Bodnar o sędzim Tomaszu Szmydcie. "Jak mógł w ogóle wpaść na taki pomysł?"

Adam Bodnar o sędzim Tomaszu Szmydcie. "Jak mógł w ogóle wpaść na taki pomysł?"

Źródło:
TVN24

We wtorek parlamentarzyści zostaną poinformowani o masowym naruszeniu danych personelu ministerstwa obrony - podała w poniedziałek wieczorem brytyjska stacja Sky News. Według telewizji cyberatak miał zostać przeprowadzony przez Chiny.

Sky News: Cyberatak na brytyjski resort obrony. Stoją za nim Chiny

Sky News: Cyberatak na brytyjski resort obrony. Stoją za nim Chiny

Źródło:
Sky News

Nie żyje Jacek Zieliński, wielki polski kompozytor, muzyk, współtwórca Skaldów - poinformowała w mediach społecznościowych krakowska Piwnica pod Baranami. Jacek Zieliński miał 77 lat.

Nie żyje Jacek Zieliński. Był współtwórcą grupy Skaldowie

Nie żyje Jacek Zieliński. Był współtwórcą grupy Skaldowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W czerwcu zacznie obowiązywać wymóg posiadania polskiego prawa jazdy przez wszystkich taksówkarzy z zagranicy. Według Uber Polska nowe przepisy pogłębią deficyt pracowników. "W największych miastach z rynku zostanie wyeliminowanych nawet 30 procent kierowców wykonujących prawie 50 procent przejazdów taxi na aplikację" - poinformowała w odpowiedzi przesłanej TVN24 Iwona Kruk, rzeczniczka prasowa Uber Polska. Przytoczyła też raport, z którego wynika, że ceny przejazdów mogą wzrosnąć o połowę.

Tę branżę może czekać exodus. "Zostanie wyeliminowanych nawet 30 procent kierowców"

Tę branżę może czekać exodus. "Zostanie wyeliminowanych nawet 30 procent kierowców"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Rozumiem działanie prezesa Kaczyńskiego z wystawieniem Daniela Obajtka jako działania profrekwencyjne. Obajtek, jak nikt inny, zadziała na zmobilizowanie elektoratu Platformy Obywatelskiej - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek.

Marcin Mastalerek: Kaczyński dba o frekwencję, Tusk już to wykorzystuje

Marcin Mastalerek: Kaczyński dba o frekwencję, Tusk już to wykorzystuje

Źródło:
TVN24

Wracam do polityki - oświadczył w poniedziałek były prezes TVP Jacek Kurski. Poinformował, że "został przyjęty ponownie do Prawa i Sprawiedliwości". Kurski zasilał bowiem szeregi tej formacji już w przeszłości, ale został z niej wykluczony. Teraz jako kandydat PiS będzie starał się o mandat europosła.

Jacek Kurski: zostałem przyjęty ponownie do Prawa i Sprawiedliwości

Jacek Kurski: zostałem przyjęty ponownie do Prawa i Sprawiedliwości

Źródło:
PAP, Wirtualna Polska

Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny, potwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24, że rozmawia z Kancelarią Prezydenta w sprawie poparcia nowelizacji ustawy o KRS. Ocenił, że to "ostatni etap, kiedy można jeszcze coś z panem prezydentem skonsultować i nie narazić się na ryzyko weta".

Bodnar: potwierdzam, rozmawiam z Kancelarią Prezydenta w sprawie ustawy o KRS

Bodnar: potwierdzam, rozmawiam z Kancelarią Prezydenta w sprawie ustawy o KRS

Źródło:
TVN24

- Trzeba o tym myśleć w kategoriach zagrożenia państwa - tak zwrócenie się sędziego Tomasza Szmydta o azyl na Białorusi komentował w "Tak jest" w TVN24 poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki. - Wygląda na to, że wiedział, że polski wywiad depcze mu już po piętach i nie miał innego wyjścia, tylko zwrócić się do Białorusi o azyl polityczny - powiedział natomiast europoseł PiS Kosma Złotowski.

"Najbardziej prawdopodobna" i "chyba jedyna możliwa interpretacja" działań Szmydta

"Najbardziej prawdopodobna" i "chyba jedyna możliwa interpretacja" działań Szmydta

Źródło:
TVN24

Tomasz Szmydt, który uciekł i poprosił o azyl na Białorusi, pozostaje w spisie orzekających sędziów Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. W najbliższych tygodniach miał się zajmować m.in. sprawami dotyczącymi bezpieczeństwa państwa.

Sprawy klauzul "tajne" i "NATO SECRET". Tym miał się zajmować sędzia Szmydt

Sprawy klauzul "tajne" i "NATO SECRET". Tym miał się zajmować sędzia Szmydt

Źródło:
PAP

Sędzia Tomasz Szmydt, który miał poprosić o azyl na Białorusi, pracował między innymi w tak zwanej neo-KRS, był również jednym z bohaterów afery hejterskiej. "Marzył, by być niezależnym w tym, co robi" - czytamy w wydaniu kwartalnika "Krajowa Rada Sądownictwa" sprzed ponad dekady. Kim jest sędzia Tomasz Szmydt i co jeszcze o nim wiemy?

Tomasz Szmydt. Co wiemy o sędzim, który poprosił o azyl na Białorusi

Tomasz Szmydt. Co wiemy o sędzim, który poprosił o azyl na Białorusi

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Na terenie jednej ze szkół średnich w Łomży 15-letni uczeń został postrzelony z broni pneumatycznej. Trafił do szpitala. Ze wstępnych ustaleń wynika, że sprawcą jest inny uczeń - poinformował TVN24 starszy posterunkowy Konrad Karwacki z zespołu prasowego podlaskiej policji.

Strzały w szkole w Łomży. Ranny 15-latek

Strzały w szkole w Łomży. Ranny 15-latek

Źródło:
TVN24

Kierowca autobusu linii 176 zauważył leżącego w autobusie pasażera. Zaniepokojony wezwał strażników miejskich. Mężczyzna z Ukrainy miał złamany nos, zakrwawioną głowę, poważne obrażenia ręki. Nie chciał, aby wzywać pogotowie, bo bał się kosztów.

Leżał w autobusie ze złamanym nosem i uszkodzoną ręką. Nie chciał wzywać karetki, bał się kosztów

Leżał w autobusie ze złamanym nosem i uszkodzoną ręką. Nie chciał wzywać karetki, bał się kosztów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwóch policjantów i biegły weszli w poniedziałek do krakowskiego Szpitala Specjalistycznego imienia Stefana Żeromskiego. Jest to związane ze śledztwem prowadzonym w związku z Ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii. W TVN24 ujawniliśmy nagranie, na którym widać lekarza podłączonego do kroplówki w czasie przyjmowania pacjentów. Miał zażywać silnie uzależniające środki.

Policja i biegły w szpitalu, w którym lekarz miał zażywać fentanyl 

Policja i biegły w szpitalu, w którym lekarz miał zażywać fentanyl 

Źródło:
TVN24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Kmita przepadł w poniedziałkowym głosowaniu na nowego marszałka województwa małopolskiego. Nie uzyskał wymaganej większości głosów, choć był on rekomendowany przez PiS, które w sejmiku ma większość. Co więcej, był jedynym zgłoszonym kandydatem.

Rekomendowało go PiS, które miało w sejmiku większość. Jedyny kandydat na marszałka i tak przepadł

Rekomendowało go PiS, które miało w sejmiku większość. Jedyny kandydat na marszałka i tak przepadł

Źródło:
PAP

Izraelski gabinet wojenny jednogłośnie zatwierdził kontynuowanie operacji w Rafah na południu Strefy Gazy, by "wywrzeć presję na Hamas" - poinformowało w poniedziałek biuro premiera Benjamina Netanjahu. Media donoszą o trwającym bombardowaniu Rafah.

Izrael kontynuuje ostrzał "ostatniego bastionu Hamasu"

Izrael kontynuuje ostrzał "ostatniego bastionu Hamasu"

Źródło:
PAP

Gospodarzem jest Emmanuel Macron, gościem - Xi Jinping. Chiński przywódca rozpoczął wizytę w Europie od Francji, gdzie dołączyła do obu prezydentów przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

"Liczymy na to, że Chiny wykorzystają cały swój wpływ na Rosję". Xi Jinping z wizytą w Paryżu

"Liczymy na to, że Chiny wykorzystają cały swój wpływ na Rosję". Xi Jinping z wizytą w Paryżu

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W Urzędzie Morskim w Szczecinie podpisano umowę na przygotowanie studium wykonalności i raportu środowiskowego dla wschodniego toru podejściowego do portu w Świnoujściu. Wartość umowy wynosi blisko 10 milionów złotych. Powstanie toru jest kluczowe dla budowy w Świnoujściu terminala obsługującego wielkie kontenerowce.

Terminal kontenerowy w Świnoujściu. Jest ważna decyzja

Terminal kontenerowy w Świnoujściu. Jest ważna decyzja

Źródło:
PAP

Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej poprosiła o wyjaśnienia dotyczące problemów z nagłośnieniem od firmy obsługującej uroczystość z okazji Dnia Strażaka. To pokłosie sytuacji, do której doszło podczas wystąpienia ministra spraw wewnętrznych Marcina Kierwińskiego.

Problemy podczas wystąpienia Kierwińskiego. Straż pożarna chce wyjaśnień od firmy nagłaśniającej uroczystość

Problemy podczas wystąpienia Kierwińskiego. Straż pożarna chce wyjaśnień od firmy nagłaśniającej uroczystość

Źródło:
tvnwarszawa.pl, TVN24, PAP

Były poseł Prawa i Sprawiedliwości Grzegorz J. został skazany w sprawie korupcji oraz powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych. Ma trafić do więzienia.

Były poseł PiS skazany na więzienie

Były poseł PiS skazany na więzienie

Źródło:
PAP

55 ocalałych z zagłady Żydów było wśród ponad sześciu tysięcy osób, które w tym roku wzięły udział w Marszu Żywych. To projekt edukacyjny, więc do Oświęcimia przybyli w większości młodzi ludzie pochodzenia żydowskiego z całego świata. Obok trasy Marszu ustawiły się osoby protestujące przeciwko "ludobójstwu w Gazie".

Marsz Żywych w tym roku był wyjątkowy. "Upamiętniamy pierwszy Holocaust, ale teraz przeżywamy drugi"

Marsz Żywych w tym roku był wyjątkowy. "Upamiętniamy pierwszy Holocaust, ale teraz przeżywamy drugi"

Źródło:
Fakty TVN

Około 40 osób brało udział w bójce na Placu Wolności w Głownie (Łódzkie). Policja, która pojawiła się na miejscu, nikogo już jednak nie zastała, a film, który pojawił się w sieci, zniknął. Władze miasta poprosiły o zwiększenie liczby patroli i zapowiedziały, że powstanie nowoczesny monitoring.

Bójka z udziałem kilkudziesięciu osób w centrum miasta

Bójka z udziałem kilkudziesięciu osób w centrum miasta

Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami. Wyładowaniom towarzyszyć mogą opady gradu. Sprawdź, gdzie aura będzie groźna.

Niebezpiecznie na południu kraju. Ostrzeżenia w siedmiu województwach

Niebezpiecznie na południu kraju. Ostrzeżenia w siedmiu województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Poniedziałek przyniósł części kraju gwałtowną aurę. Pojawiły się burze, którym towarzyszył silny wiatr. Na Pomorzu wiało tak mocno, że drzewo spadło na tory. Konieczna była interwencja strażaków. Materiały z burzowego poniedziałku otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Drzewo spadło na tory. Gwałtowne burze w Polsce

Drzewo spadło na tory. Gwałtowne burze w Polsce

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Kilka dni temu na A2 w pobliżu Mińska Mazowieckiego pojawił się łoś. Doszło do zderzenia, w wyniku którego do szpitala na badania przewieziono pięć osób, w tym troje dzieci. Zwierzę nie przeżyło. Jak to możliwe, że łoś dostał się na ogrodzoną autostradę? Pytamy zarządcę drogi.

Pięć osób w szpitalu, łoś nie żyje. Jak przedarł się na autostradę

Pięć osób w szpitalu, łoś nie żyje. Jak przedarł się na autostradę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ile włożyć do koperty z okazji pierwszej komunii świętej? To pytanie pojawia się wśród Polaków od lat na przełomie kwietnia i maja, kiedy młodzi członkowie ich rodzin przystępują do wspomnianego sakramentu. Odpowiedź brzmi: "to zależy", między innymi od tego, jaki jest stopień naszego pokrewieństwa z dzieckiem. Rodzice, chrzestni, dziadkowie czy wujkowie - w każdym z tych przypadków kwoty mogą być nieco inne.

Pierwsza komunia święta. Ile włożyć do koperty?

Pierwsza komunia święta. Ile włożyć do koperty?

Źródło:
tvn24.pl

"Polityczne zwycięstwo Donalda Tuska", "okazja do odwrócenia losu" i konsekwencja "bardziej prounijnego kursu" Polski - tak europejskie media komentują decyzję Komisji Europejskiej o zakończeniu procedury z artykułu 7 przeciwko Polsce.

"Polityczne zwycięstwo Donalda Tuska". Zagraniczne media o decyzji KE w sprawie artykułu 7

"Polityczne zwycięstwo Donalda Tuska". Zagraniczne media o decyzji KE w sprawie artykułu 7

Źródło:
Politico, Reuters, Euronews, Financial Times, tvn24.pl

Dla tych młodych ludzi - studenta, aktywistki, pracowniczki unijnej instytucji - wybory europejskie to, jak mówią, ich być albo nie być. Unia Europejska dała im możliwości, których nie mieli w ich wieku ich rodzice. Młodzi studiują na europejskich uniwersytetach w międzynarodowym towarzystwie.

Młodzi włączają się w kampanię profrekwencyjną przed wyborami. "Nie znamy innej rzeczywistości i nie chcemy znać"

Młodzi włączają się w kampanię profrekwencyjną przed wyborami. "Nie znamy innej rzeczywistości i nie chcemy znać"

Źródło:
Fakty TVN

Były prezes Orlenu i kandydat w wyborach europejskich Daniel Obajtek opublikował w mediach społecznościowych nagranie wideo z Bachorza w gminie Dynów. - To nie jest Budapeszt - mówił, nawiązując do doniesień o swoim pobycie na Węgrzech.

Daniel Obajtek odnaleziony. "To nie jest Budapeszt"

Daniel Obajtek odnaleziony. "To nie jest Budapeszt"

Źródło:
tvn24.pl

Prawo i Sprawiedliwość przekonuje, że nie chce wyjścia Polski z Unii Europejskiej, ale swój przekaz w kampanii do europarlamentu buduje na negatywnych obrazach wspólnoty. Przedstawiamy główne fałszywe narracje PiS o UE. Eksperci wyjaśniają, na czym polega ta strategia mobilizowania elektoratu "do walki o suwerenność" zamiast "przepisami dotyczącymi krzywizny banana".

Suwerenność, Zielony Ład, euro… Fałszywe narracje PiS o Unii Europejskiej

Suwerenność, Zielony Ład, euro… Fałszywe narracje PiS o Unii Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Wybory do brytyjskiego parlamentu muszą się odbyć najpóźniej w styczniu 2025 roku. Z każdym dniem rośnie pewność co do jednego: Partia Konserwatywna powinna spodziewać się klęski. Najnowsza poszlaka to wynik wyborów lokalnych, które przegrała z kretesem. Obecna opozycja ma powody do radości. A torysi? Jest praca do wykonania - przyznaje premier Rishi Sunak. Jego koleżanki i koledzy z partii twierdzą, że jest za późno na zmianę lidera.

Torysi po 14 latach u władzy mogą przejść do opozycji.  "Zmiana lidera teraz nie zadziała: czas na to był i minął"

Torysi po 14 latach u władzy mogą przejść do opozycji. "Zmiana lidera teraz nie zadziała: czas na to był i minął"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Kuba Wojewódzki zdradził, kto wystąpi w kolejnym odcinku jego show. We wtorek na jego kanapie zasiądą aktor Michał Czernecki i influencerka Julia Żugaj. Start punktualnie o godzinie 22.40 w TVN i w Playerze. 

Julia Żugaj i Michał Czernecki gośćmi Kuby Wojewódzkiego

Julia Żugaj i Michał Czernecki gośćmi Kuby Wojewódzkiego

Źródło:
TVN24.pl

Już w najbliższą sobotę w szwedzkim Malmö odbędzie się 68. finał Konkursu Piosenki Eurowizji. Poprzedzą go dwa półfinały. Te odbędą się we wtorek, 7 maja, i w czwartek, 9 maja. Podczas nich wszystkich widzowie będą mogli głosować na swoje ulubione piosenki. Które z nich są obecnie najpopularniejsze?  

Najpopularniejsze piosenki Eurowizji 2024. Zestawienie  

Najpopularniejsze piosenki Eurowizji 2024. Zestawienie  

Źródło:
TVN24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24