"Transferowanie dokumentów pracodawcy z jego serwera na prywatną pocztę elektroniczną należy kwalifikować w kontekście naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych" - wynika z jednego z wyroków Sądu Najwyższego z 2019 roku. Ten, przy okazji tak zwanej afery mailowej, przypomniała "Gazeta Wyborcza".
Dziennikarze "Gazety Wyborczej", w kontekście włamania na skrzynkę mailową szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka, przypomnieli, że w ostatnich latach Sąd Najwyższy "kilka razy zajmował się sporami między pracownikiem a pracodawcą o naruszenie tajemnicy służbowej", a powodem miały być "sytuacje, w których pracownik kopiował np. służbowe maile na zewnętrzną skrzynkę, by robić sobie prywatne archiwum". Michał Dworczyk potwierdził, że korzystał z prywatnej skrzynki mailowej w celu kontaktu ze współpracownikami.
Jak w podobnych sprawach orzekał Sąd Najwyższy?
"Gazeta Wyborcza" przypomniała wyrok Izby Pracy Sądu Najwyższego z 3 kwietnia 2019 roku. W liczącym szesnaście stron uzasadnieniu czytamy, że "transferowanie dokumentów pracodawcy z jego serwera na prywatną pocztę elektroniczną należy kwalifikować w kontekście naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych".
Sąd podał, że kwalifikacja ta powinna się odbywać "nie tylko przez pryzmat tajemnicy przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 11 ust. 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, ale także na podstawie oceny, czy zawarte w nich informacje są tego rodzaju, że ich ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę, stwarzając potencjalną możliwość wykorzystana ich przez podmiot konkurencyjny".
Przez tajemnicę przedsiębiorstwa rozumie się informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne informacje posiadające wartość gospodarczą, które jako całość lub w szczególnym zestawieniu i zbiorze ich elementów nie są powszechnie znane osobom zwykle zajmującym się tym rodzajem informacji albo nie są łatwo dostępne dla takich osób, o ile uprawniony do korzystania z informacji lub rozporządzania nimi podjął, przy zachowaniu należytej staranności, działania w celu utrzymania ich w poufności.
Dziennikarze przywołali także wyrok z 2014 roku, gdy Sąd Najwyższy uznał, że praktyka wysyłania służbowych maili na prywatną skrzynkę "może być podstawą do zwolnienia dyscyplinarnego".
Źródło: "Gazeta Wyborcza", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24