"Mamy otwarte złamanie w systemie bezpieczeństwa państwa, zakażenie postępuje"

Źródło:
TVN24
Wojtunik: mamy otwarte złamanie w systemie bezpieczeństwa państwa, zakażenie postępuje
Wojtunik: mamy otwarte złamanie w systemie bezpieczeństwa państwa, zakażenie postępujeTVN24
wideo 2/23
Wojtunik: mamy otwarte złamanie w systemie bezpieczeństwa państwa, zakażenie postępujeTVN24

Problemem nas wszystkich jest to, co się jeszcze ujawni - powiedział w "Faktach po Faktach" Paweł Wojtunik. Tak komentował możliwe konsekwencje afery mailowej rządu PiS. - Można mówić, że nic się nie stało, można wprowadzać w błąd opinię publiczną, natomiast społeczeństwu należy się prosty komunikat: co się wydarzyło, w jakiej skali, kogo dotyczy, jakie mogą być skutki na przyszłość - podkreślił.

W ubiegłym tygodniu minister Michał Dworczyk poinformował o włamaniu na swoją skrzynkę mailową. W piątek wicepremier do spraw bezpieczeństwa, prezes PiS Jarosław Kaczyński wydał oświadczenie, w którym napisał, że "najważniejsi polscy urzędnicy, ministrowie, posłowie różnych opcji politycznych byli przedmiotem ataku cybernetycznego". Dodał, że "analiza informacji pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, że został przeprowadzony z terenu Federacji Rosyjskiej".

"FAKTY PO FAKTACH" I INNE PROGRAMY DO OBEJRZENIA W TVN24 GO >>>

Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego i były szef Centralnego Biura Śledczego Wojtunik przewidywał w "Faktach po Faktach", że ta sprawa będzie przez "bohaterów tej afery" umniejszana.

"Mamy otwarte złamanie w systemie bezpieczeństwa państwa"

- Mamy otwarte złamanie w systemie bezpieczeństwa państwa, wydaje mi się, że bardzo poważne załamanie. Zakażenie postępuje. Pytanie, co z tym zrobimy. Można używać pudru, można mówić, że nic się nie stało, można wprowadzać w błąd opinię publiczną, natomiast społeczeństwu, obywatelom należy się prosty komunikat: co się wydarzyło, w jakiej skali, kogo dotyczy, jakie mogą być skutki na przyszłość - podkreślił.

Wojtunik: mamy otwarte złamanie w systemie bezpieczeństwa państwa, zakażenie postępuje
Wojtunik: mamy otwarte złamanie w systemie bezpieczeństwa państwa, zakażenie postępujeTVN24

Wojtunik przekonywał, że "problemem nas wszystkich, dla bezpieczeństwa Polaków, bezpieczeństwa naszego kraju jest to, co się jeszcze ujawni".- Ponieważ niezależnie od tego, kto nas nagrał, kto nas podsłuchał, widział, zarejestrował, zabrał naszą pocztę, kluczowe jest: kiedy i co z tym zrobi - wyjaśniał.

Jego zdaniem "zaczyna się dopiero spektakl, który niestety nie jest reżyserowany w Polsce". - Myślę, że jest reżyserowany już poza granicami kraju, bo nawet jeżeli Rosjanie w tym nie maczali palców, to w Telegramie Rosjanie poruszają się jak ryba w wodzie i na pewno ta sytuacja jest przedmiotem analizy i możliwości wykorzystania tak, żeby osłabić nasze państwo - ocenił gość TVN24.

Odebrać certyfikaty bezpieczeństwa uczestnikom "afery mailowej"? "Takie przesłanki należałoby rozważać"

Zdaniem Wojtunika afera mailowa w rządzie PiS ma kilka poziomów, a jednym z nich jest "kwestia bezpieczeństwa osobowego, dotyczącego szczelności procedur jakości działania najwyższych osób w państwie"

- To jest kwestia tego, czy te osoby powinny mieć odstęp do informacji niejawnych, to jest kwestia tego, czy ta skrzynka lub inne skrzynki są dalej – mówiąc kolokwialnie – hakowane. To jest, mówiąc wprost, kwestia tego, czy można mieć zaufacie do systemu bezpieczeństwa państwa polskiego - wyliczał.

Pytany, czy to oznacza, że istniałyby przesłanki, żeby szefowi kancelarii premiera i być może też premierowi odebrać certyfikat bezpieczeństwa, odparł: - Moim zdaniem i zdaniem wielu ekspertów takie przesłanki należałoby rozważać.

- Ale znowu, mamy do czynienia z taką pułapką, w jaką wprowadzili nas rządzący. Ze wszystkich stron są koledzy premiera i ministra Kamińskiego, to jest taki zamknięty układ bezpieczeństwa - powiedział Wojtunik.

Należałoby odebrać certyfikaty bezpieczeństwa uczestnikom "afery mailowej"? Wojtunik: takie przesłanki należałoby rozważać
Należałoby odebrać certyfikaty bezpieczeństwa uczestnikom "afery mailowej"? Wojtunik: takie przesłanki należałoby rozważaćTVN24

"Szum informacyjny bardzo źle świadczy o osobach, które zajmują się wyjaśnianiem sprawy"

Według byłego szefa CBA i wcześniej CBŚ, w sprawie afery "dalej niczego nie wiemy, ponieważ władze polskie nie komunikują się ze społeczeństwem we właściwy sposób". - Nie wiemy po pierwsze, w jaki sposób dokonano pozyskania tych danych - zauważył, dodając, że mamy w tej kwestii "sprzeczne informacje".

- Pojawiają się informacje ze strony wicepremiera Kaczyńskiego o ataku rosyjskim, są również inne informacje, mówiące o tym, że to może być grupa dzieciaków czy (…) po prostu zalogowanie się prawidłowym hasłem na podstawie danych - nie wiemy, w jaki sposób uzyskanych - powiedział Wojtunik.

Gość TVN24 ocenił, że "ten szum informacyjny bardzo źle świadczy o osobach, które zajmują się wyjaśnianiem tej sprawy, ale przede wszystkim stwarza dodatkowe wątpliwości, pytania, i na pewno nie ułatwia społeczeństwu oceny tej sprawy i całego procesu wyjaśniania tej sprawy".

- Kwestia pozyskania danych przypomina trochę pozostawienie listu w normalnej kopercie czy stosu korespondencji w normalnych kopertach w mieszkaniu, które nie zostało zamknięte - powiedział. Przyznał przy tym, że bardziej go interesuje "skala ujawnienia tych informacji i kto jest dysponentem tych informacji dzisiaj".

Wojtunik: szum informacyjny bardzo źle świadczy o osobach, które zajmują się wyjaśnianiem sprawy
Wojtunik: szum informacyjny bardzo źle świadczy o osobach, które zajmują się wyjaśnianiem sprawyTVN24

Autorka/Autor:akr//rzw

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24