W sprawie katastrofy smoleńskiej polski rząd zawierzył stronie rosyjskiej. Dziś widać, że to był błąd - powiedział w "Jeden na jeden" Adam Jarubas, kandydat PSL na prezydenta. W jego opinii, warto się zastanowić nad międzynarodowym śledztwem.
Zdaniem Jarubasa, państwo polskie nie zdało egzaminu w wyjaśnianiu okoliczności katastrofy smoleńskiej.
- Wróciliśmy do punktu wyjścia, bo analiza czarnych skrzynek to pierwsza czynność, która powinna się dokonać po katastrofie. Wracamy jednak do tego, pojawiają się nowe analizy, interpretacje - powiedział Jarubas, odnosząc się do wtorkowych informacji RMF FM na temat najnowszej opinii biegłych, którzy na nowo odczytali zapis rejestratora rozmów w kokpicie tupolewa.
W opinii Jarubasa, takie sytuacje dają przestrzeń do różnych teorii, w tym o zamachu.
- Nie wierzę, że mamy do czynienia z zamachem, ale to, że do dziś prokuratura, która wykazała się dużą nieudolnością, nie pokazała raportu dotyczącego tej sprawy, potwierdza, że państwo polskie nie zdało egzaminu - ocenił Jarubas.
Jego zdaniem, w sprawie katastrofy smoleńskiej polski rząd i Polacy zawierzyli stronie rosyjskiej. - Dziś widać, że to było na wyrost, że to był błąd - stwierdził. - To obciąża wszystkich, którzy mieli jakikolwiek wpływ na to, jak ta sprawa mogła się potoczyć - dodał.
W opinii Jarubasa, katastrofa smoleńska jest elementem gry ze strony Rosji.
Polityk PSL podkreślił, że jeśli byłyby "możliwości, realne warunki" to należałoby wyjaśnić katastrofę smoleńską w toku międzynarodowego śledztwa.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie - 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
"Prezydent nie jest właścicielem sumień"
Jarubas odniósł się także do sprawy in vitro. Dziś w Sejmie odbędzie się debata nad pięcioma - rządowym i poselskimi - projektami ustaw dotyczącymi procedury in vitro. Przygotowany przez resort zdrowia projekt ustawy o leczeniu niepłodności zakłada, że z procedury in vitro będą mogły korzystać małżeństwa oraz osoby we wspólnym pożyciu, potwierdzonym zgodnym oświadczeniem. Zabronione ma być tworzenie zarodków w celach innych niż pozaustrojowe zapłodnienie. W procedurze tej zapłodnionych mogłoby być nie więcej niż sześć komórek jajowych.
W opinii polityka PSL, należy prawnie uregulować kwestię in vitro.
- Jestem za tym, aby ta ustawa powstała (dotycząca in vitro - red.), bo reguluje ważny obszar, który nie jest unormowany i doprowadza do tego, że z zarodkami można zrobić wszystko - powiedział Jarubas, dodając, że jako prezydent podpisałby taką ustawę.
- Mówię o sytuacji, kiedy decydowałbym o zatwierdzeniu ustawy, która przejdzie procedurę sejmową. Prezydent nie jest właścicielem sumień - powiedział Jarubas. - Jako kandydat na prezydenta, wyznając swoje wartości, szanuję sumienia i etykę ludzi, którzy nie podzielają moich poglądów - dodał.
Autor: MAC/tr / Źródło: tvn24