Do prezydenta zostały przekazane akta sądowe związane z postępowaniem ułaskawieniowym wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika - poinformowało Ministerstwo Sprawiedliwości.
W TVN24 TRWA WYDANIE SPECJALNE. W TVN24.PL PROWADZIMY RELACJĘ NA ŻYWO
W komunikacie ministerstwa napisano, że do dokumentów "załączony został wniosek o nieskorzystanie z prawa łaski wraz ze stanowiskiem prokuratora generalnego".
Zaznaczono, że "opinia prokuratora generalnego nie jest wiążąca dla prezydenta".
Szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych potwierdziła, że akta dotarły do kancelarii. O godzinie 17.30 prezydent ma wygłosić oświadczenie.
Mastalerek: prezydent podejmie decyzję w tym dniu, kiedy otrzyma akta
Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek poinformował we wtorek rano w TVN24, że "w dniu, kiedy prezydent dostanie akta i opinię prokuratora generalnego, podejmie decyzję w sprawie ułaskawienia skazanych".
Sprawa ułaskawienia
Prezydent Andrzej Duda ułaskawił Kamińskiego i Wąsika w 2015 roku, po nieprawomocnym wyroku sądu. Duda cały czas utrzymuje, że to ułaskawienie jest w mocy.
Mimo to, po tym jak skazani politycy zostali zatrzymani i osadzeni w więzieniu na mocy prawomocnego wyroku, prezydent poinformował o wszczęciu na podstawie Kodeksu postępowania karnego postępowania ułaskawieniowego wobec Kamińskiego i Wąsika. Jak mówił, zrobił to na prośbę ich żon.
Za co Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani?
W 2007 roku CBA, którym kierował wtedy Mariusz Kamiński (Maciej Wąsik był jego zastępcą), zorganizowało prowokację, która miała uderzyć w ówczesnego ministra rolnictwa Andrzeja Leppera. Podstawieni agenci Biura mieli zaproponować urzędnikom kilkumilionową łapówkę za odrolnienie działki na Mazurach. Na skutek przecieku nie doszło do przekazania pieniędzy, akcja CBA zakończyła się niepowodzeniem. W efekcie Lepper został zdymisjonowany przez ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego. Polityczne trzęsienie ziemi doprowadziło do rozpadu koalicji PiS-Samoobrona-LPR i do przedterminowych wyborów, w wyniku których władzę przejęła koalicja PO-PSL.
Sędzia Anna Bator-Ciesielska, która ogłaszała w grudniu 2023 roku prawomocny wyrok w sprawie Kamińskiego i Wąsika, mówiła, że ich działanie przed laty, gdy stali na czele CBA, "dalece rozmijało się" ze standardem działania organów ścigania w ramach kontroli operacyjnej i prowokacji.
- Opisane w wyroku czynności podejmowane przez oskarżonych były nie tylko działaniami bezprawnymi (...) Nie były to działania zmierzające do wykrycia przestępstw, lecz kreujące to przestępstwo - wskazała sędzia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl