"Niemcy naprawdę przetrawili swoją historię"

Andrzej Olechowski: Niemcy przetrawili swoją historię
"Niemcy przetrawili swoją historię"
Źródło: tvn24
1 września jest momentem rozpoczęcia katastrofy Polski. I militarnej, i politycznej, która doprowadziła do największej hekatomby Polaków w historii - powiedział w "Faktach po Faktach" TVN24 Andrzej Olechowski. Były szef resortów dyplomacji i finansów zwrócił uwagę, na "imponującą obecność niemieckiej delegacji" na niedzielnych uroczystościach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM NA TVN24GO

80. ROCZNICA WYBUCHU II WOJNY ŚWIATOWEJ. CZYTAJ WIĘCEJ >

W niedzielę mija 80 lat od wybuchu II wojny światowej. W Polsce centralne obchody rocznicy odbyły się w Warszawie, na placu Piłsudskiego. Udział w uroczystościach wzięło 40 delegacji zagranicznych, w tym prezydenci, premierzy, przewodniczący parlamentów, ministrowie spraw zagranicznych, ministrowie obrony narodowej, a także specjalni wysłannicy rodzin królewskich z Europy.

W obchodach uczestniczyli m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel, wiceprezydent USA Mike Pence, premier Francji Edouard Philippe oraz prezydenci: Niemiec Frank-Walter Steinmeier, Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović, Czech Milosz Zeman, Litwy Gitanas Nauseda, Słowacji Zuzana Czaputova, Ukrainy Wołodymyr Zełenski oraz Węgier Janos Ader.

"Niemcy naprawdę przetrawili swoją historię"

Jak powiedział Andrzej Olechowski, z rocznicowych obchodów zapamięta "imponującą obecność niemieckiej delegacji". - To jest dla mnie kolejny dowód, że Niemcy naprawdę przetrawili swoją historię i w stosunkach z nami są na najwyższym poziomie - powiedział.

Zdaniem byłego ministra, obecni na obchodach prezydent Frank-Walter Steinmeier oraz Angela Merkel, a także uczestniczący w uroczystościach rocznicowych w Berlinie przewodniczący Bundestagu Wolfgang Schaeuble "to są ludzie, którzy wierzą w Europę, wierzą w odpowiedzialność, wierzą w solidarność".

Szczególną uwagę były minister zwrócił na słowa prezydenta Steinmeiera, który w przemówieniu w Warszawie poprosił "o wybaczenie za historyczną winę Niemiec".

"Łatwo jest środowisku PiS-u przejść do retoryki antyniemieckiej"

Andrzej Olechowski odniósł się także do słów prezydenta Dudy, który w wywiadzie udzielonym niemieckim mediom powiedział, że Polska i Niemcy są wzorem pojednania.

- Prezydent lubi mówić, lubi używać wielkich słów, mówi to bardzo donośnym głosem, ale to nie są oświadczenia, które należy brać za pewnik. Wolę usłyszeć takie słowa od Jarosława Kaczyńskiego, a to nie padło.

- Może się okazać, że to było przedwczesne, że nie tak powinien (prezydent Duda -red.) powiedzieć - skomentował były minister. Jak dodał, w kampanii wyborczej "łatwo jest środowisku PiS-u przejść do retoryki antyniemieckiej".

Prezydent lubi mówić lubi używać wielkich słów

"Prezydent lubi mówić, lubi używać wielkich słów"

"1 września jest momentem rozpoczęcia katastrofy Polski"

Jak przyznał były minister "ma on problem z celebracją 1 września". - Nie znam innego narodu, który by uroczyście obchodził moment wybuchu wojny. Narody obchodzą moment końca wojny. Wygranej czy przegranej - nieważne, to dla ludzi jest ogromna ulga, wojna się skończyła - zauważył.

- 1 września jest momentem rozpoczęcia katastrofy Polski. I militarnej, no bo w końcu to była armia, która miała nie oddać ani guzika i politycznej, która doprowadziła do największej hekatomby Polaków w historii. To jest okropna data - podkreślił.

- Celem praktycznym i usprawiedliwieniem dla takiego wysiłku organizacyjnego jest to, żeby powiedzieć, że Polska - może nie zamożna, może nie z silnym wojskiem, ale powinna mieć zwiększony głos w stosunkach międzynarodowych bo była ofiarą - powiedział.

- Ja tego nie chcę. 80 lat po wybuchu wojny, nie chcę czerpać z tragedii moich rodziców, czerpać z błędów mojego państwa - powiedział Olechowski, dodając, że chciałby za to, żeby polskie "karty były na tyle silne", żeby Polska mogła brać udział w takich stosunkach.

Jak dodał, "jest jeszcze jedna przeszkoda w realizacji takiego celu". - Dzisiejsze wrażenie ludzi na świecie jest takie, że Polska jest niemoralna. Polska nie uczestniczy w dużych akcjach humanitarnych, wiemy jak bardzo się broni przed przyjęciem uchodźców. Polska jest krajem który jest dziś postrzegany jako miejsce, gdzie odbywają się marsze faszystów, gdzie mniejszości są napastowane - dodał.

Olechowski: wygłosić patetyczne przemówienie to jest łatwa sprawa

Komentując niedzielne wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy, Olechowski dodał, że "zupełnie inny byłby wydźwięk uroczystości, gdyby prezydent wystąpił z jakąś inicjatywą polityczną".

- Wygłosić patetyczne przemówienie na temat tragedii II wojny światowej to jest łatwa sprawa. Wygłosić przemówienie, które odniosłoby się do dzisiejszych zagrożeń i zaproponowało konkretną inicjatywę międzynarodową to jest bardzo trudno - dodał.

1 września jest momentem rozpoczęcia katastrofy Polski

"1 września jest momentem rozpoczęcia katastrofy Polski"

Autor: ft//kg / Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: