"Nie spocznę do czasu, aż ta cała prawda nie zostanie wyjaśniona"

Aktualizacja:
[object Object]
Obchody 75. rocznicy rzezi wołyńskiej w Warszawietvn24
wideo 2/6

Składam takie zobowiązanie w tym miejscu, że nie spocznę do czasu, aż ta cała prawda nie zostanie wyjaśniona i każdy z tych okrutnie zamordowanych nie zostanie upamiętniony - powiedział premier Mateusz Morawiecki w środę przed Pomnikiem Rzezi Wołyńskiej i Pomnikiem 27. Dywizji Piechoty AK w Warszawie.

- Dziś świętujemy, czcimy pamięć o naszych rodakach okrutnie pomordowanych na kresach II RP - mówił Morawiecki. Premier podkreślił, że zostali oni zamordowani "bez najmniejszego powodu, zostali zamordowani tylko dlatego, że byli Polakami". Zaznaczył, że tak zwana "krwawa niedziela" 11 lipca 1943 roku była tylko jednym z wielu dni, podczas których dokonywano okrutnych barbarzyńskich mordów. Premier powiedział, że na 18 tablicach pod tym pomnikiem, znajduje się 1800 wiosek.

- To jest zbrodnia wyjątkowa, zbrodnia okrutnego ludobójstwa, które nie miało precedensu na taką skalę w historii Polski. Na pewno w historii świata przy tym barbarzyństwie, przy tym bestialskim mordowaniu, sadystycznym mordowaniu też niemal nie miało precedensu - mówił premier.

Morawiecki: to zbrodnia, która nie miała precedensu w historii Polski
Morawiecki: to zbrodnia, która nie miała precedensu w historii Polski tvn24

"Rany pamięci i rany niepamięci można leczyć"

- Symbolem pamięci o tej zbrodni jest kwiat lnu. Len kwitł wtedy na Wołyniu i na kresach II RP, kwitł na wielu obszarach, ale kwitł bardzo krótko, tylko kilka godzin w ciągu roku - mówił. Jak dodał, w ciągu kilku godzin znikały z powierzchni ziemi całe wsie zamieszkałe przez Polaków. - Len używany był wtedy na tamtych ziemiach do leczenia ran. Te rany - rany pamięci i rany niepamięci można leczyć tylko na fundamencie pełnej prawdy o tamtym czasie, o tamtych okrutnych zbrodniach, które trwały przecież przez kilka lat - zaznaczył Morawiecki. Premier podziękował wszystkim osobom, które dbały o tę pamięć.

Morawiecki: obiecujemy, że nie spoczniemy

- Pokazujemy poprzez nasze działania, nasze czyny, nasze słowa, że nie zrezygnujemy z tej drogi do odzyskania prawdy o każdym zamordowanym w wyjątkowo bestialski, barbarzyński sposób - powiedział Morawiecki. Przypomniał, że w czasach III RP prawda o ludobójstwie na Wołyniu, na Pokuciu i w województwie lwowskim i tarnopolskim, i stanisławowskim "była przemilczana, ukrywana, relatywizowana". - My nie możemy się na to zgodzić - podkreślił premier. Morawiecki wyjaśnił, że w tym też celu utworzono Instytut Solidarności i Męstwa. - My obiecujemy wam drodzy rodacy, którzy leżycie gdzieś tam, na tamtej ziemi okrutnie pomordowani w bezimiennych czy nazwanych grobach, że nie spoczniemy - dodał. - I ja też składam takie zobowiązanie w tym miejscu, że nie spocznę do czasu, aż ta cała prawda nie zostanie wyjaśniona i każdy z tych okrutnie zamordowanych nie zostanie upamiętniony. Cześć i chwała ich pamięci - zakończył premier.

Prezydent: zbrodnia wołyńska poraża nie tylko okrucieństwem

Szefowa Kancelarii Prezydenta Halina Szymańska odczytała list Andrzeja Dudy skierowany do uczestników i organizatorów środowej uroczystości.

Jak przypomniał prezydent w liście, 11 lipca 1943 roku był apogeum rzezi wołyńskiej". "Tego strasznego dnia (...) zostali napadnięci i okrutnie zamordowani polscy mieszkańcy blisko stu miejscowości. Tylko w ten jeden dzień śmierć poniosło 8 tysięcy Polaków. W całej rzezi wołyńskiej zgładzono około 100 tysięcy naszych rodaków - mężczyzn i kobiet, dzieci i starców. To jedna z najtragiczniejszych i najbardziej bolesnych kart polskiej historii w latach II wojny światowej" - podkreślił. Prezydent Andrzej Duda wspomniał także o swojej niedzielnej wizycie na Ukrainie. "Byłem w Łucku na cmentarzu w Ołyce i na miejscu nieistniejącej dziś polskiej wsi Pokuta na Wołyniu aby w imieniu RP i całej polskiej wspólnoty zaświadczyć o naszej pamięci o pomordowanych, złożyć kwiaty na ich bezimiennych mogiłach, w miejscu ich życia i męczeństwa oraz razem modlić się w ich intencji. Zbrodnia wołyńska poraża nie tylko liczbą zgładzonych, nie tylko okrucieństwem, ale również zaplanowaną metodycznością, która poprzez politykę faktów dokonanych miała przynieść efekt czystki etnicznej" - zwrócił uwagę. Jak dodał, "nie może być usprawiedliwienia dla nikogo z inicjatorów i sprawców tej ludobójczej masakry".

"Żadna tego rodzaju zbrodnia nie może być przemilczana ani pominięta. Nie powinna pozostać bez moralnego osądu i potępienia. Właśnie dlatego obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej. Ten dzień ma wymiar święta państwowego. Chcemy w ten sposób podkreślić, że obowiązek pamięci spoczywa na nas, wszystkich współczesnych Polakach ze względów patriotycznych, ale również uniwersalnych. Składamy hołd naszym pomordowanym rodakom, upominając się, aby prawda o zbrodni wołyńskiej stanowiła jednocześnie powszechne ostrzeżenie, wstrząsającą lekcję historii, z której trzeba wyciągnąć wnioski dla budowania pomyślnej przyszłości" - napisał prezydent w liście.

"Zginęli, bo nie istniało wówczas suwerenne państwo polskie"

Jak przypomniał prezydent, w latach reżimu komunistycznego zbrodnia wołyńska była tematem tabu.

"Pamięć o tej tragedii biernie podtrzymywali ocaleni świadkowie wydarzeń, bliscy ofiar, osoby, ze środowisk kresowych. W imieniu Rzeczypospolitej pragnę im wszystkim z najgłębszym szacunkiem podziękować. Skłaniam głowę przed bohaterstwem kombatantów, którzy bronili bezbronnych w nierównej często walce. Oddaję cześć wszystkim Ukraińcom, którzy ratowali swoich polskich bliźnich, płacąc nieraz za to cenę własnego życia" - napisał Duda. "Zamordowani w rzezi wołyńskiej zginęli, bo byli Polakami. Zginęli, bo nie istniało wówczas suwerenne państwo polskie, które byłoby w stanie się za nimi ująć i skutecznie ich ochronić. Właśnie teraz, w setną rocznicę odzyskania niepodległości, w sposób szczególny umacniamy się w poczuciu, jak wielką wartością jest suwerenna, silna Rzeczpospolita. To wartość na wagę bezpieczeństwa i życia każdego polskiego obywatela" - dodał. Prezydent w liście zaznaczył także, że "niezawisłe dumne państwo to także możliwość wypominania własnych niezbitych prawd, które powinny być z uwagą wysłuchane na arenie międzynarodowej". "Nie głosimy tam rachunku polskich krzywd, ale dajemy wyraz przekonaniu, że tylko otwarte nazwanie zła złem stwarza perspektywę dobrego jutra. Niepodległa Polska i niepodległa Ukraina to spełnienie najszlachetniejszych marzeń i dążeń naszych narodów" - podkreślił.

"Trudna historia nie może być przeszkodą w budowaniu przyszłości"

Jak podkreślił prezydent, polsko-ukraińskie dobre sąsiedztwo, współpraca i wzajemna otwartość w tym miejscu Europy mają wielkie znaczenie dla wspólnego bezpieczeństwa, dla pomyślności całego regionu. "Widzimy to jeszcze wyraźniej po wydarzeniach ostatnich lat, które ugodziły w Ukrainę i podważyły zasady ładu międzynarodowego" - napisał. "Dlatego jestem głęboko przekonany, że polsko-ukraińska trudna historia nie może być przeszkodą w budowaniu przyszłości. Prawda o tym, co wydarzyło się na Wołyniu, nie jest zagrożeniem dla więzi łączących Polaków i Ukraińców. Przeciwnie, jest ona potrzebna, abyśmy mogli sobie trwale ufać i wzajemnie liczyć na siebie" - podkreślił. "Prawda w ostatecznym rozrachunku nigdy nie osłabia. Prawda wyzwala, buduje mosty. Pozwala przemówić ludzkim sumieniom i sercom. Z uznaniem odbieramy postawy historyków ukraińskich, działaczy publicznych oraz zwykłych Ukraińców, którzy za podstawę rozmowy o naszych trudnych doświadczeniach przyjmują prawdę. To droga niełatwa, ale jedyna" - podkreślił prezydent. Duda dodał, że łączy się z uczestnikami środowych uroczystości w modlitwie i w hołdzie dla ofiar zbrodni katyńskiej. "Krzyż, który upamiętnia ich męczeństwo, jest jednoznacznie znakiem nadziei, że dobro jest w stanie zatriumfować nad złem. Nasza pamięć o ofiarach Wołynia wypełniona jest bólem, ale również tą nadzieją" - podkreślił.

Kaczyński: możemy tylko prosić Boga, by ludobójstwo nigdy i nigdzie się nie powtórzyło

"Historycy oraz przedstawiciele innych nauk społecznych dopatrują się różnych przyczyn tej erupcji zła sprzed 75 lat" - napisał Jarosław Kaczyński w liście odczytanym podczas środowych obchodów.

"Wydaje mi się konieczne wspomnieć o jednej z nich - nie bezpośredniej, ale niezwykle ważnej, bo określającej historyczne ramy zbrodni, do których doszło na historycznych Kresach południowo-wschodnich II RP, mianowicie był nią niemiecki oraz bolszewicki totalitaryzm. Te dwie nihilistyczne siły obrały sobie za cel zniszczenie starego świata, ustanowienie nowego ładu moralnego, czyniącego cnotę ze zbrodni popełnionej w imię w pierwszym przypadku czystości rasowej, w drugim - czystości klasowej oraz sankcjonującego masowe ludobójstwo" - wyjaśnił. "Nie sposób też nie wspomnieć o tych, którzy bronili żywiołu polskiego na Wołyniu, w Małopolsce Wschodniej, na Chełmszczyźnie - członkach lokalnych oddziałów samoobrony, żołnierzach oddziałów partyzanckich, przede wszystkim 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK a także Batalionów Chłopskich" - dodał Kaczyński. "Jak mogło dojść do tak niewyobrażalnych czynów? Jak w ludzkich sercach mogła się zrodzić taka nienawiść, która stała się matką tylu zbrodni?" - pytał Kaczyński. "Nie potrafimy dać wyczerpującej odpowiedzi. Możemy tylko prosić Boga, by ludobójstwo nigdy i nigdzie się nie powtórzyło" - napisał prezes PiS.

Obchody 75. rocznicy rzezi wołyńskiej w Warszawie
Obchody 75. rocznicy rzezi wołyńskiej w Warszawietvn24

"Nie zapomnimy faktów historycznych"

Uroczystości uczczenia pamięci ofiar rzezi wołyńskiej rozpoczęły się przed południem od mszy świętej odprawionej w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie.

- Czy nie czas, by w imię poznania Boga, który jest miłością, zakończyć także kolejny etap, który jest oparty na słowach "przebaczamy, ale nie zapomnimy"? Trzeba bowiem jasno i wyraźnie sprecyzować tę myśl, aby można było pójść dalej. Nie zapomnimy faktów historycznych, by młodzi ludzie mogli z nich wyciągać wnioski i naukę - powiedział w homilii ks. płk January Wątroba. Podkreślił także, że "pamięć jest nieodzowna", odwołując się tym samym do słów premiera Mateusza Morawieckiego o "konieczności udźwignięcia ciężaru historii ze świadomością, że nie zmienimy przeszłości". - Dlatego właśnie w imię dobra naszej młodzieży i kolejnych pokoleń musimy się pozbyć pewnej pamiętliwości, aby dać im szansę budowania przyszłości na innym, nowym fundamencie. Na fundamencie, na którym prawdziwa historia będzie tylko jednym z kamieni węgielnych, a budowa przyszłości w całości oparta będzie na prawdziwym przebaczeniu i prawdziwej miłości - mówił.

"90 procent spośród prawie 200 tysięcy Polaków nie ma swoich grobów"

Po mszy ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w imieniu Społecznego Komitetu Obchodów 75. rocznicy Krwawej Niedzieli zwrócił się do polskich parlamentarzystów i władz państwowych o podjęcie tematu pochówków Polaków zamordowanych na Kresach Wschodnich.

- Ponad 90 procent spośród prawie 200 tysięcy Polaków nie ma swoich grobów, ich ciała są rozsypane po jarach i dolinach Kresów Wschodnich, w dołach śmierci - powiedział.

- Zakaz ekshumacji jest dla nas barbarzyństwem, ciosem wymierzonym w nasze serca - dodał.

- Prosimy was bardzo, abyście swoimi decyzjami, nieugiętością, odwagą doprowadzili do pochówków tych ofiar, w myśl hasła "Nie o zemstę, lecz o pamięć i prawdę, ale także o pochówek proszą ofiary" - podkreślił.

Znicze pod Grobem Nieznanego Żołnierza

Następnie uczestnicy udali się przed Grób Nieznanego Żołnierza, gdzie złożyli wieńce i zapalili znicze.

W uroczystości udział wzięli między innymi premier Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, senator Anna Maria Anders, sędzia Bogusław Nizieński, szefowa Kancelarii Prezydenta RP Halina Szymańska, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk oraz generał dywizji Jan Śliwka.

"Akcja antypolska"

Organizatorami obchodów Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa są Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Instytut Pamięci Narodowej.

Zbrodnia Wołyńska, której dokonano w latach 1943-1945, była antypolską czystką etniczną, przeprowadzoną przez ukraińskich nacjonalistów.

Jej sprawcy - Organizacja Nacjonalistów Ukraińskich frakcja Stepana Bandery (OUN-B) oraz jej zbrojne ramię Ukraińska Armia Powstańcza (UPA) we własnych dokumentach planową eksterminację ludności polskiej określali mianem "akcji antypolskiej". Według szacunków polskich historyków, ukraińscy nacjonaliści w latach 1943-1945 zamordowali na Wołyniu i w Galicji Wschodniej około 100 tysięcy Polaków, z czego 40-60 tysięcy zginęło na Wołyniu, 20-40 tysięcy w Galicji Wschodniej, a co najmniej cztery tysiące na terenie dzisiejszej Polski.

Kulminacja tych wydarzeń, określanych mianem zbrodni wołyńskiej, nastąpiła 11 lipca 1943 roku, gdy oddziały UPA zaatakowały około 100, a dzień później, około 50 polskich miejscowości. Według IPN, na skutek polskich akcji odwetowych do wiosny 1945 roku zginęło prawdopodobnie 10–12 tysięcy Ukraińców. Między Warszawą i Kijowem od wiosny 2017 roku trwa spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy, wprowadzonego przez ukraiński IPN. Zakaz został wydany po zdemontowaniu nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach, do którego doszło w kwietniu 2017 roku.

Autor: akw,js//kg / Źródło: PAP, TVN24

Pozostałe wiadomości

Samolot transportowy lecący z Niemiec rozbił się w poniedziałek nad ranem w pobliżu lotniska w stolicy Litwy, Wilnie - podał Reuters. Maszyna uderzyła w budynek mieszkalny.

Katastrofa w Wilnie. Samolot uderzył w budynek mieszkalny

Katastrofa w Wilnie. Samolot uderzył w budynek mieszkalny

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP, Delfi

32-latek zastrzelił w niedzielę w Namysłowie trzy osoby, a następnie zabarykadował się z trzema innymi, wśród nich były dzieci. Do akcji wysłano oddziały antyterrorystów. Mężczyzna ignorował negocjatorów i według wstępnych ustaleń popełnił samobójstwo. Życiu uwięzionych osób nic nie zagraża.

32-latek zastrzelił trzy osoby, zabarykadował się z trzema innymi

32-latek zastrzelił trzy osoby, zabarykadował się z trzema innymi

Źródło:
Kontakt24

18,2 stopnia Celsjusza - nawet tyle w poniedziałkowy poranek pokazywały termometry na przedgórzu sudeckim. Jak tłumaczył na antenie TVN24 prezenter tvnmetro.pl Tomasz Wasilewski, tak wysokie wartości związane są z występowaniem efektu fenowego. Aby jednak doszło do takiego wzrostu, musi zostać spełnione kilka warunków.

"Sensacja pogodowa w poniedziałek rano". Ponad 18 stopni przed wschodem Słońca

"Sensacja pogodowa w poniedziałek rano". Ponad 18 stopni przed wschodem Słońca

Źródło:
IMGW, tvnmeteo.pl, TVN24

W niedzielę w Rumunii odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich. Niespodziewanie najwyższy wynik zdobył skrajnie prawicowy radykał Calin Georgescu, startujący jako kandydat niezależny i "walczący z systemem". Na drugim miejscu uplasował się sondażowy faworyt - premier Marcel Ciolacu. Druga tura wyborów odbędzie się 8 grudnia.

Niespodzianka w pierwszej turze. Tego nie przewidziały sondaże

Niespodzianka w pierwszej turze. Tego nie przewidziały sondaże

Źródło:
PAP

Premier zamierza powołać specjalny superurząd do walki z szarą strefą - przekazał w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna". W zespole zasiądą między innymi przedstawiciele Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Państwowej Inspekcji Pracy, a także Krajowej Administracji Skarbowej.

W Polsce ma powstać "superurząd"

W Polsce ma powstać "superurząd"

Źródło:
PAP

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy pokazała dziennikarzom fragmenty szczątków nowego eksperymentalnego pocisku balistycznego średniego zasięgu Oriesznik, którego Rosjanie użyli do ataku na miasto Dniepr.

Nowa broń Putina. Tak wyglądają szczątki Oriesznika

Nowa broń Putina. Tak wyglądają szczątki Oriesznika

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
Po 24 latach odnaleźli ojca, teraz znów muszą go szukać. "Modliliśmy się nad pustym grobem"

Po 24 latach odnaleźli ojca, teraz znów muszą go szukać. "Modliliśmy się nad pustym grobem"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Karol Nawrocki jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta. Europoseł Krzysztof Brejza z "pilną interwencją" do Instytutu Pamięci Narodowej. Nowe informacje w sprawie śmieci policjanta w Warszawie. Tragiczny wypadek w Przyłubiu, w którym zginęły dwie osoby. Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę karetki, która próbowała wwieźć pirotechnikę na stadion. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w poniedziałek 25 listopada.

Partia Kaczyńskiego wskazała kandydata, "pilna interwencja" Brejzy, nowe informacje o śmierci policjanta

Partia Kaczyńskiego wskazała kandydata, "pilna interwencja" Brejzy, nowe informacje o śmierci policjanta

Źródło:
TVN24, PAP, tvn24.pl

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

W brazylijskim stanie Alagoas autobus stoczył się w przepaść z górskiej drogi. Zginęło siedemnaście osób. Gubernator stanu ogłosił trzydniową żałobę.

Autobus spadł w kilkudziesięciometrową przepaść. Zginęło 17 osób

Autobus spadł w kilkudziesięciometrową przepaść. Zginęło 17 osób

Źródło:
PAP

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

1006 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. W nocy Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak dronami na Kijów. Rosja werbuje jemeńskich bojowników Huti na wojnę z Ukrainą, obiecując im pracę i obywatelstwo, a następnie zmuszając do służby w armii i wysyłając na front. Rosyjskie zapasy broni z czasów radzieckich mają wyczerpać się pod koniec 2025 roku. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Kończą się zapasy radzieckiej broni, Rosja werbuje bojowników Huti

Kończą się zapasy radzieckiej broni, Rosja werbuje bojowników Huti

Źródło:
PAP

Dowódca sił zbrojnych Estonii generał major Andrus Merilo powiedział, że w przypadku ewentualnego ataku Rosji możliwa jest ewakuacja obywateli nawet z obszaru całego kraju. - W takiej sytuacji, ważne będą dla nas korytarze morskie, lądowe i powietrzne - dodał.

Dowódca sił zbrojnych Estonii: w razie ataku mamy plan ewakuacji nawet całej ludności

Dowódca sił zbrojnych Estonii: w razie ataku mamy plan ewakuacji nawet całej ludności

Źródło:
PAP

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zaległości alimentacyjne Polaków sięgnęły 16 miliardów złotych. W bazie znajduje się już ponad 290 tysięcy rodziców, którzy unikają płacenia na swoje dzieci - przekazał Krajowy Rejestr Długów. Średnie zadłużenie tak zwanego alimenciarza wynosi obecnie blisko 54 tysiące złotych.

Średnie zadłużenie to blisko 54 tysiące złotych

Średnie zadłużenie to blisko 54 tysiące złotych

Źródło:
PAP

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. Poniedziałek przyniesie w części kraju silne podmuchy wiatru osiągające prędkość do 80 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie zachować szczególną ostrożność.

IMGW ostrzega. Początek tygodnia będzie wietrzny

IMGW ostrzega. Początek tygodnia będzie wietrzny

Źródło:
IMGW

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zlokalizowane w Albanii, ale finansowane przez włoski rząd ośrodki dla osób ubiegających się o azyl stoją puste. Policjanci oraz pracownicy socjalni, którzy zostali rozmieszczeni tam przez rząd, wrócili do swoich domów.

Miały tworzyć nowy model odpowiedzi na kryzys migracyjny. Ośrodki stoją puste

Miały tworzyć nowy model odpowiedzi na kryzys migracyjny. Ośrodki stoją puste

Źródło:
PAP

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium