Jej czujność uratowała zdrowie, a być może i życie kierowcy bmw, który nagle zatrzymał się na środku drogi w Bartoszycach. Okazało się, że miał atak padaczki. Mężczyzna czuje się już lepiej, a pani Marta - operatorka monitoringu miejskiego - w rozmowie z TVN24 przekonuje, że "nie czuje się bohaterką". - Życie jest dla nas wartością nadrzędną. Bardzo się cieszę, że udało się uratować tego pana, ale bohaterką się absolutnie nie czuję, bo wykonywałam tylko własną pracę - przyznaje.