Zbudowano go, zawłaszczając część przestrzeni publicznej, oszukując jednocześnie warszawskie władze co do istoty tego zawłaszczenia - mówiła w rozmowie z Moniką Olejnik w "Kropce nad i" reżyserka Agnieszka Holland, komentując w ten sposób odsłonięty we wtorek pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku.
Według Agnieszki Holland "duża rzesza ludzi potrzebuje tego pomnika" i powinien on stanąć, "jeżeli ludzie go pragną". - W końcu to wydarzenie, które miało miejsce, było tragedią narodową - mówiła w "Kropce nad i", przypominając katastrofę smoleńską sprzed ośmiu lat.
"Zbudowany podstępem"
Pytana o sposób stawiania pomnika i wynikłe z tego konflikty, stwierdziła jednak, że "to jest to, czego nie mogę wybaczyć Jarosławowi Kaczyńskiemu".
Zdaniem Holland to Jarosław Kaczyński doprowadził do tego, że "jesteśmy tak podzieleni, a emocjonalne rowy są tak głębokie, że spotkanie się wokół tego pomnika wszystkich bliskich ofiar i wszystkich obywateli (...) jest niemożliwe".
- On jest demiurgiem tej całej akcji kłamstwa smoleńskiego. Kłamstwo smoleńskie być może było albo jest mu potrzebne nie tylko do celów politycznych, ale również, żeby jakoś pogodzić się ze własnymi problemami - mówiła.
Holland oceniła, że pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej został "zbudowany podstępem".
- Zbudowano go, zawłaszczając część przestrzeni publicznej, warszawskiej, oszukując jednocześnie władze warszawskie co do istoty tego zawłaszczenia. (Pomnik - red.), podobnie jak cała ta konstrukcja religii smoleńskiej, opiera się na kłamstwie - uznała reżyserka.
Barierki, "aby chronić pana na drabince"
Agnieszka Holland mówiła też o miesięcznicach smoleńskich i organizowanych w tych samych dniach kontrmanifestacjach.
Jak stwierdziła, to Obywatele RP "doprowadzili do tego, że PiS zmienił prawo o zgromadzeniach, wprowadzając pojęcie zgromadzenia cyklicznego, które zostało ukute wyłącznie na użytej miesięcznicy i zabraniając kontrmanifestacji". W związku ze zmianą przepisów "Obywatele RP demonstrowali przeciwko łamaniu prawa o zgromadzeniach i ograniczeniu swobód obywatelskich".
- W tym momencie zostały wprowadzone kilometry żelaznych barier, którymi ogrodzono Krakowskie Przedmieście i okolice. Potem zostały wprowadzone tysiące policjantów. Już nie mówię o kosztach, ale sam obraz tego, że w środku miasta, na najpiękniejszej arterii Warszawy, gdzie jest pełno turystów robi się coś takiego, aby ochronić jednego pana na drabince - podkreśliła reżyserka.
"Zastrzeleni przez Sowietów zostali wygumowani"
Agnieszka Holland odniosła się do słów Jarosława Kaczyńskiego, który mówił we wtorek, że katastrofa smoleńska "była to śmierć w znacznej części polskiej elity. (...) Trzeba pamiętać, że to buduje szczególny związek z tym, co wydarzyło się w 1940 roku w Katyniu. Tam też mordowano polską elitę".
- Porównywanie ofiar tragicznego wypadku komunikacyjnego z tysiącami polskich oficerów, którzy zostali zamordowani przez Stalina jest głębokim nadużyciem - oceniła w "Kropce nad i" reżyserka.
Dodała, że w takiej sytuacji jej tolerancja "wyłącza się". - Nie ma się prawa do takiego fałszowania historii, fałszowania faktów, manipulowania ludźmii i nadużywania prawdziwej tragedii po to, aby wywindować swój plan polityczny. To jest po prostu podłe - podkreśliła.
Według Holland "zbrodnia katyńska została zasłonięta przez ten tragiczny wypadek". - Oficerowie, którzy stracili swoje życie zastrzeleni przez Sowietów zostali całkowicie wygumowani i odsunięci ze świadomości ludzi przez wymyślone ofiary i wymyślonych poległych. Ani Lech Kaczyński, ani jego małżonka, ani 94 inne osoby nie poległy pod Smoleńskiem. One zginęły w katastrofie lotniczej - tłumaczyła.
- Najbardziej bolesne dla mnie jest to, że ofiarą tak obłędnej polityki i manipulacji jest prosta żałoba i poczucie wspólnoty wobec śmierci tych ludzi. Jak ulice Lecha Kaczyńskiego wypychają ulice Jana Pawła II, a żołnierze wyklęci, żołnierzy AK, tak katastrofa lotnicza pod Smoleńskiem wypycha tragedię ofiar Katynia. Zmienia się historię, ale nie da się w kłamstwie żyć za długo, to kiedyś będzie odkręcone - oceniła Agnieszka Holland.
Autor: ads/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24