Wpisywał sobie dobre stopnie do dziennika, teraz zajął się nim policyjny zespół do walki z korupcją i przestępczością gospodarczą. 15-letni gimnazjalista z Kalisza Pomorskiego usłyszał 52 zarzuty. Tyle właśnie fikcyjnych ocen miał sobie wpisać, do czego się przyznał. Sprawa trafiła do sądu rodzinnego i nieletnich.
Jak wyjaśniła w TVN24 st. asp. Anna Gębala z drawskiej policji, 15-latek zdobył kody dostępu do elektronicznego dziennika ucznia, jaki funkcjonował w szkole. W ten sposób dopisywał sobie oceny, których tak naprawdę nigdy nie zdobył.
Tych zmian dokonywał przez kilka miesięcy.
Po tym czasie nauczyciele nabrali podejrzeń, bo oceny 15-latka nie odzwierciedlały faktycznego stanu jego wiedzy. W związku z tą sytuacją pedagodzy poinformowali policję.
Chciał się dostać do lepszej szkoły
Funkcjonariusze szybko rozwikłali zagadkę zmian w dzienniku. 15-latek został zatrzymany. Podczas przesłuchania uczeń tłumaczył policjantom, że zmieniał swoje oceny, bo chciał poprawić sobie średnią, żeby potem móc dostać się do lepszej szkoły.
Teraz sprawę ma rozstrzygnąć sąd, który zdecyduje, czy zostanie przyznany nastolatkowi nadzór kuratora czy też trafi on do placówki opiekuńczo-wychowawczej.
Autor: MON//bgr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24