35-letni Łukasz P. wrócił z Niemiec na Śląsk i zaginął. Policja podejrzewała mężczyznę, który kupił od zaginionego samochód. Według sądu, Grzegorz P. zastrzelił 35-latka, wywiózł do sąsiedniego województwa i spalił ciało. Miały mu pomagać dwie osoby.