ZGŁOSZONE NA KONTAKT24

Niebezpieczne odpady zalegają w Wołominie. Minister umywa ręce i zasłania się decyzją starosty sprzed ośmiu lat

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Wiceminister Jacek Ozdoba zrzuca problem na samorząd
Wiceminister Jacek Ozdoba zrzuca problem na samorządTVN24
wideo 2/4
Wiceminister Jacek Ozdoba zrzuca problem na samorządTVN24

Od 16 do 20 tysięcy litrów niebezpiecznych odpadów zalega na jednej z działek w Wołominie. Koszt ich usunięcia jest szacowany na 200 milionów złotych. Samorząd nie jest w stanie wygospodarować takiej kwoty i apeluje do władz centralnych o działanie w trybie "zarządzania kryzysowego". Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba uważa, że skoro składowisko mogło powstać na mocy decyzji starosty powiatowego sprzed ośmiu lat, a jego utylizację powinien dofinansować urząd marszałkowski.

Burmistrzyni Wołomina Elżbieta Radwan już w maju tego roku alarmowała, że Wołomin dotknięty jest "plagą" nielegalnych odpadów. Informowała o co najmniej kilku przypadkach nielegalnie podrzucanych śmieci w kilku miejscowościach na terenie gminy.

We wtorek w rejonie jednego z takich składowisk przy ulicy Łukasiewicza w Wołominie poseł Koalicji Obywatelskiej i rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec zorganizował konferencję prasową.

Nawet 20 tysięcy litrów odpadów

O zbiornikach o pojemności tysiąca litrów przy ulicy Łukasiewicza informowaliśmy na tvnwarszawa.pl już 13 czerwca. Wtedy na miejscu czynności prowadziła grupa ratownictwa chemicznego straży pożarnej, która pobierała próbki substancji przetrzymywanych w zbiornikach.

Na posesji przy Łukasiewicza znajduje się od 16 do 20 tysięcy litrów niebezpiecznych odpadów. To nawet cztery razy więcej niż na składowisku w Zielonej Górze, gdzie w ubiegłym tygodniu doszło do pożaru.

Jak mówił Grabiec, odpady zostały odkryte trzy miesiące temu i pojawiły się tam w ciągu kilku ostatnich miesięcy. Dodał, że wykonane zostały ekspertyzy i badania na zlecenie samorządu i WIOŚ. - Mamy tam do czynienia, cytuję, z kilkunastoma tysiącami ton odpadów w opakowaniach plastikowych i metalowych, wiele z opakowań jest w fatalnym stanie - powiedział.

Alarmował, że tzw. punkt zapłonu tych odpadów jest niższy niż 21 st. C. - Te odpady w każdej chwili grożą wybuchem (...) opary mogą tworzyć mieszankę wybuchową z powietrzem. I od trzech miesięcy wszystkie służby - policja, prokuratura, wojewoda - są zawiadomione o tym zdarzeniu. I jakie kroki podjął rząd? Żadnych, wojewoda w ogóle uchyla się od przyjęcia jakiejkolwiek odpowiedzialności, od interwencji. Chociaż bez wątpienia, w sytuacji kryzysowej, to rząd i jego służby odpowiadają za rozwiązanie tego problemu - podkreślił Grabiec.

Wiceminister chce iść do marszałka

Problem przerasta możliwości finansowe gminy, która apeluje do rządu o stosowanie przepisów z zakresu "zarządzania kryzysowego". Przedstawiciele urzędu gminy zapewniają, że stosowne wnioski zostały złożone do starostwa powiatowego, wojewody i ministra klimatu i środowiska, aby tym składowiskiem się zająć. Ale do tej pory nie było żadnej odpowiedzi.

Wtorkowe spotkanie Jana Grabca z dziennikarzami zostało zakłócone przez wiceministra klimatu i środowiska Jacka Ozdobę (Suwerenna Polska). Przedstawiciel rządu nie pozwalał dojść do głosu politykowi opozycji. Konferencja przerodziła się w polityczną awanturę.

Ozdoba zakłócił konferencję Grabca. Doszło do przepychanki
Ozdoba zakłócił konferencję Grabca. Doszło do przepychankiTVN24

Ozdoba przekonywał, że pozwolenie na przetrzymywanie odpadów na działce przy Łukasiewicza wydał w 2015 roku starosta z Platformy Obywatelskiej. Już po zakłóconej konferencji wiceminister był pytany, co resort zrobi, aby odpadów się pozbyć. - Pójdziemy z tym do pana marszałka (województwa mazowieckiego - red.). Ja zawsze będę pomagał samorządom. Jeżeli nie ma możliwości realizacji własnych zadań, które dotyczą również wpływów finansowych i jeżeli pan marszałek ma możliwość dofinansowania, to oczywiście, że się tam udamy - stwierdził Ozdoba.

Jak ustalił reporter TVN24 Bartłomiej Ślak, decyzje w sprawie składowiska były dwie. Pierwsza dotyczyła przetwarzania odpadów niebezpiecznych, a druga zezwalała na ich przeładunek.

Na miejscu konferencji był też obecny starosta powiatu wołomińskiego Adam Lubiak (PiS). Był pytany, co zrobił do tej pory, aby naprawić błędy swojego poprzednika. - Cofnąłem decyzję na przetwarzanie tych odpadów. Wysłałem kontrolę dwa lub dwa i pół roku temu i chciałem cofnąć decyzję na składowanie. Niestety nie mogłem tego zrobić, ponieważ ilość tych odpadów przekracza moje kompetencje - powiedział Lubiak.

"Potrzeba nadzwyczajnych środków"

Usunięcie odpadów z posesji przy Łukasiewicza to koszt około 200 milionów złotych. Co stanowi prawie roczny budżet Wołomina.

Małgorzata Izdebska, sekretarz gminy Wołomin, przyznała w rozmowie z reporterem TVN24, że pozwolenie, o którym wspomniał Ozdoba, rzeczywiście wydał w 2015 roku starosta powiatowy. - Natomiast później była przez długi czas procedowana również przez starostę wołomińskiego, który dopiero w 2022 roku przekazał wniosek tego przedsiębiorcy do urzędu marszałkowskiego. Z tego co wiemy, urząd marszałkowski prowadzi postępowanie w sprawie - powiedziała Izdebska.

Zastrzegła przy tym, że to wszystko są "działania w oparciu o ustawę o odpadach". - Natomiast to zagrożenie jest tak duże, że potrzeba nadzwyczajnych środków. Bardzo się cieszę, że wreszcie pan minister dostrzegł Wołomin na mapie - dodała sekretarz gminy.

Konieczna jest zmiana prawa

Przekazała też, że w zgromadzonych zbiornikach znajdują się substancje niebezpieczne, łatwopalne i takie, które w kontakcie z powietrzem, mogą tworzyć związki wybuchowe. - W tej chwili potrzebne są działania nadzwyczajne - zaznaczyła Izdebska.

- Tu są też potrzebne działania rządu również w zakresie zmiany prawa, które tak działało do tej pory, że takie miejsca mogły powstawać. To trzeba zmienić - podkreśliła.

Zaznaczyła też, że do tej pory nikt z resortu nie interesował się tą sprawę. - Na początku czerwca organizowaliśmy spotkanie w urzędzie miasta. Zapraszaliśmy przedstawicieli Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Nawet nie dostaliśmy odpowiedzi - podsumowała Małgorzata Izdebska.

Z danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika z kolei, że na Mazowszu rocznie odkrywanych jest około 30 nielegalnych składowisk odpadów niebezpiecznych. Dlatego GIOŚ opracował interaktywny formularz, za pomocą którego – anonimowo – można zgłaszać przypadki np. nielegalnego składowania odpadów lub innego działania mogącego wpływać na pogorszenie stanu środowiska. Przekazane tą drogą zgłoszenia trafią bezpośrednio do Departamentu Zwalczania Przestępczości Środowiskowej GIOŚ.

Burmistrzyni: trzeba wspólnie działać

Słowa wiceministra Ozdoby skomentowała później w rozmowie z reporterem TVN24 burmistrzyni Wołomina Elżbieta Radwan. Odpowiedziała na zarzut, w którym podnosił, że nikt go wcześniej nie zapraszał. - Nie chciałabym powiedzieć, że mija się z prawdą pan minister Ozdoba, bo takie zaproszenie na spotkania i informacje wpływają non stop. Nie tylko do pani minister Moskwy (Anny, minister klimatu i środowiska - red.), ale też do pana Ozdoby, bo byliśmy w obowiązku poinformować o zaistniałej sytuacji - zapewniła burmistrzyni. Apelowała też by nie przerzucać się odpowiedzialnością. - Trzeba wspólnie działać - mówiła.

- Po pierwsze rządzącym proponuję, żeby rozmawiali. Po drugie, żeby zrobili natychmiastowy audyt wszystkich takich nielegalnych wysypisk, żebyśmy wiedzieli z jaką skalą problemu się mierzymy. A poza tym, żeby natychmiast uruchomili rezerwę budżetu państwa. To może zrobić pan premier - apelowała burmistrzyni. Zwróciła uwagę, że nieruchomość zlokalizowana jest w sąsiedztwie rzeki Czarnej. - Rzeka Czarna kończy swój bieg w Zalewie Zegrzyńskim, a tam jest (...) ujęcie wody dla Warszawy - zauważyła.

Autorka/Autor:dg, katke

Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Pod Ciechanowem kierujący volvo w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość aż o 68 km/h. Okazało się, że własne błędy nic go nie nauczyły. Wcześniej był już karany za przekroczenie prędkości. Teraz zapłaci cztery tysiące złotych mandatu i za kółko nie wsiądzie przez najbliższe trzy miesiące.

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy ulicy Marywilskiej powstaje tymczasowe targowisko. Pomieści 800 kontenerów i parking na 400 samochodów. Jak przekazała prezes spółki Marywilska 44, zapewni ono miejsce pracy około 60 procentom kupców, którzy stracili swoje sklepy w pożarze hali. Kiedy będzie otwarte?

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W miejscowości Michałów-Reginów koło Legionowa odkopano ludzkie szczątki. Prawdopodobnie pochodzą z czasów drugiej wojny światowej i należą do żołnierzy, którzy polegli podczas prowadzonych w tym miejscu walk.

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowcy podróżujący trasą S8 musieli liczyć się z utrudnieniami, drożny był jeden pas ruchu. Strażacy gasili płonący kamper. Nikt nie ucierpiał.

Kamper stanął w płomieniach

Kamper stanął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ze stawu pod Otwockiem wyłowiono ciało mężczyzny. Zmarły wyszedł w poniedziałek na ryby i nie wrócił do domu.

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Otwocka zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli wymuszać haracz od kobiet świadczących usługi seksualne. Później do podejrzanych dołączyły jeszcze trzy kobiety. Powód? Chciały wymusić zmianę zeznań u pokrzywdzonych.

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek rano w Mrozach koło Mińska Mazowieckiego kierowca samochodu osobowego potrącił rowerzystę - mężczyzna z urazem głowy został zabrany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33-latek myśląc, że nadjeżdża taksówkarz, zatrzymał policyjny radiowóz. Funkcjonariusze zahamowali, a mężczyzna usłyszał zarzuty.

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Lotnisku Chopina zatrzymano 35-letniego obywatela Nigerii, który próbował przemycić ponad kilogram kokainy. Narkotyk znajdował się w 85 kapsułkach, które mężczyzna wcześniej połknął. Grozi mu do 20 lat więzienia.

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci interweniowali na terenie jednej z posesji w gminie Leszno pod Warszawą. 26-latek zaatakował ostrym narzędziem swoją babcię. Ranna kobieta została zabrana do szpitala, a jej wnuk trafił do aresztu.

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ratusz podpisał umowę z wykonawcą na przebudowę kwartału miasta z ulicami Złotą i Zgoda. To około 2,5 hektara. Prace pochłoną 49,1 miliona złotych. Zasadzone zostaną drzewa i krzewy, pojawi się mała architektura i przestrzeń dla pieszych. Natomiast parkowanie zostanie przeniesione pod ziemię.

"Drzewa, mnóstwo klombów, fontanny". Umowa na przebudowę ulic Złotej i Zgoda podpisana

"Drzewa, mnóstwo klombów, fontanny". Umowa na przebudowę ulic Złotej i Zgoda podpisana

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na tyłach Muzeum Niepodległości w Pałacu Przebendowskich rozpoczęły się prace przy urządzaniu ogrodu deszczowego. Zieleń pojawi się w miejscu betonowego, nieużywanego od wielu lat parkingu.

W otoczeniu pałacu powstaje ogród deszczowy

W otoczeniu pałacu powstaje ogród deszczowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

42-latka i 35-latek zajmowali się sprzątaniem w jednym z biurowców w centrum stolicy. Jak ustalili policjanci, kobieta i mężczyzna przy okazji legalnie wykonywanej pracy kradli wartościowe przedmioty, wynosili je w workach ze śmieciami. Podejrzani zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty.

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ulicami Muranowa 22 lipca już po raz 13. przejdzie Marsz Pamięci organizowany przez Żydowski Instytut Historyczny im. Emanuela Ringelbluma. W tym roku będzie poświęcony rabinom getta warszawskiego. Zakończy się przy ulicy Dzielnej, gdzie zostanie odsłonięta instalacja artystyczna, prezentująca abstrakcyjną wizję spotkania myśli z rzeczywistością.

"Zaprezentujemy sylwetki pięciu rabinów". Marsz w rocznicę Wielkiej Akcji Likwidacyjnej

"Zaprezentujemy sylwetki pięciu rabinów". Marsz w rocznicę Wielkiej Akcji Likwidacyjnej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tragedia na jeziorze Żabim w Wawrze. Służby wciągnęły z wody człowieka. Reanimacja nie przyniosła skutku.

"Gdy służby dotarły na miejsce, osoba znajdowała się pod wodą"

"Gdy służby dotarły na miejsce, osoba znajdowała się pod wodą"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Muzyka płynąca przez dwie weekendowe noce z Toru Wyścigów Konnych na Służewcu oburzyła okolicznych mieszkańców. Pisali o drżących od hałasu oknach, a nawet meblach. Powracały pytania, dlaczego stołeczny ratusz godzi się na tak głośne imprezy trwające do rana.

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Motocyklista został ranny po zderzeniu z kierowcą auta osobowego w Zalesiu Górnym pod Piasecznem. Jak ustalili wstępnie policjanci, przyczyną wypadku było nieustąpienie pierwszeństwa.

Wypadek pod Piasecznem. Motocyklista w szpitalu

Wypadek pod Piasecznem. Motocyklista w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trwa przebudowa drogi krajowej numer 7 pomiędzy Płońskiem a Czosnowem. Warszawski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad poinformował o kolejnych zmianach w organizacji ruchu na odcinku położonym najbliżej Warszawy, czyli pomiędzy Modlinem a Czosnowem. Utrudnień będzie nieco mniej. Z kolei policja apeluje do kierowców o ostrożność. Na przebudowywanym fragmencie trasy dochodzi do wielu kolizji.

Kolejne odcinki "siódemki" gotowe, ale są też gorsze wieści w sprawie ekspresówki nad morze

Kolejne odcinki "siódemki" gotowe, ale są też gorsze wieści w sprawie ekspresówki nad morze

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Prokuratura podejrzewa Victora A. o oszustwa i pranie brudnych pieniędzy. Jak ustalili śledczy, mężczyzna wraz z innymi osobami zamieszkującymi w Nigerii brał udział w oszustwach. Do jego zadań należało przyjmowanie wpłat od pokrzywdzonych.

"Podszywając się pod polskiego kontrahenta, dokonał oszustwa na szkodę fińskiej spółki"

"Podszywając się pod polskiego kontrahenta, dokonał oszustwa na szkodę fińskiej spółki"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Próba pokonania zakrętu na hulajnodze elektrycznej okazała się dla 17-lataka bolesna. Chłopak uderzył w ogrodzenie. Policjanci ustalili, że był pijany. Czekają go konsekwencje prawne i finansowe.

17-latek na hulajnodze elektrycznej uderzył w ogrodzenie. Policja: miał trzy promile

17-latek na hulajnodze elektrycznej uderzył w ogrodzenie. Policja: miał trzy promile

Źródło:
PAP

Pod zaparkowanym na ulicy 11 Listopada aucie zapadła się jezdnia. W wydostaniu pojazdu właścicielowi pomogli strażnicy miejscy.

Pod autem zapadła się jezdnia

Pod autem zapadła się jezdnia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miała być nowa wizytówka dzielnicy, jest coraz bardziej wstydliwy problem. Sześć milionów złotych kosztowało stworzenie Centrum Lokalnego Kamionek. Jego istotnym elementem są pawilony handlowe, w których handlować nikt nie chce. Sprawę postanowili skontrolować dzielnicowi radni i radne z klubu Lewica Miasto Jest Nasze.

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od weekendu Łazienki Królewskie są zamknięte z powodu usuwania skutków nawałnicy. Początkowo planowano, że zostaną otwarte w poniedziałek w południe, ale ze względów bezpieczeństwa tego samego dnia zapadła decyzja o nieotwieraniu zabytkowego parku.

Łazienki Królewskie jednak zamknięte. "Niespotykana dotąd skala zniszczeń"

Łazienki Królewskie jednak zamknięte. "Niespotykana dotąd skala zniszczeń"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl