17 protestów przeciwko ważności wyborów do Sejmu i Senatu wpłynęło do wtorku do Sądu Najwyższego - informuje SN. Protesty można składać do środy włącznie.
Jak informował rzecznik prasowy Sądu Najwyższego Krzysztof Michałowski, cztery spośród wniesionych protestów wniesiono przed terminem, co oznacza, że Sąd pozostawi je bez dalszego biegu.
Jeden z protestów został wniesiony przez przewodniczącego obwodowej komisji wyborczej w Tychach.
- Przewodniczący w proteście wskazuje, że w poniedziałek po wyborach, już po przeliczeniu głosów w komisji wyborczej zauważony został błąd w protokole - zaznaczył. Według Michałowskiego błąd polegał na omyłkowym dopisaniu 58 głosów oddanych na jednego z kandydatów innemu kandydatowi. Obaj startowali z list Prawa i Sprawiedliwości.
Mogą je wnieść wyborcy
Protest przeciwko ważności wyborów w okręgu wyborczym lub przeciwko wyborowi posła lub senatora może wnieść wyborca, którego nazwisko w dniu wyborów było umieszczone w spisie wyborców. Wniosek może złożyć także przewodniczący właściwej obwodowej lub okręgowej komisji wyborczej, a także pełnomocnik wyborczy. Sąd Najwyższy rozpatruje protesty w składzie trzech sędziów, w postępowaniu nieprocesowym, i wydaje opinię w formie postanowienia w sprawie protestu. Na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW oraz opinii wydanych w wyniku rozpoznania protestów Sądu Najważniejszego rozstrzyga o ważności wyborów oraz o ważności wyboru posła, przeciwko któremu wniesiono protest. Uchwałę ws. ważności wyborów Sąd Najwyższy musi podjąć nie później niż w dziewięćdziesiątym dniu po dniu wyborów, czyli najpóźniej 23 stycznia 2016 r.
W poprzednich latach wpłynęło ponad 100 wniosków
Sąd Najwyższy poinformował w komunikacie, że po wyborach parlamentarnych w 2011 r. wpłynęło 157 protestów wyborczych, z czego za zasadne w całości lub części sąd uznał 20 spośród nich. Żadne ze stwierdzonych nieprawidłowości nie miały wpływu na wynik wyborów. W 2007 r. do Sądu Najwyższego wpłynęło 112 protestów, z czego 13 uznano za zasadne. Po wyborach do Sejmu i Senatu w 2005 r. SN rozpoznał 136 protestów; zarzuty okazały się zasadne w przypadku 20 protestów.
- Sąd Najwyższy uznał, że w odniesieniu do jednego z zarzutów, który był podnoszony w pięciu protestach, naruszenie miało lub mogło mieć wpływ na wynik wyborów i unieważnił wybory do Senatu przeprowadzone w okręgu częstochowskim - podano.
Naruszenie polegało na tym, że na kartach do głosowania do Senatu nie wydrukowano nazw komitetów wyborczych kandydatów na senatorów. "Sąd nakazał przeprowadzenie powtórnego głosowania, które odbyło się 22 stycznia 2006 r".
Zwycięski komitet PiS
Wybory wygrał komitet PiS - otrzymał 37,58 proc. głosów i wprowadził do Sejmu 235 posłów; komitet PO dostał 24,09 proc. głosów (138 posłów); Kukiz'15 - 8,81 proc. (42 posłów); Nowoczesna - 7,60 proc. (28 posłów); PSL - 5,13 proc. (16 posłów); Mniejszość Niemiecka - 1 posła.
Autor: pw//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24