Rosja produkuje więcej sprzętu wojskowego niż największe kraje UE. Gdyby Unia Europejska chciała doskoczyć do produkcji poziomu Rosji, musiałabym ją zwiększyć pięciokrotnie - tak wynika z raportu "Fit for war by 2030? European rearmament vis-a-vis Russia lagging in numbers and technologies", o którym pisze "Rzeczpospolita". Dyplomata i politolog UW, prof. Roman Kuźniak, uważa, że te szacunki są przesadzone. - To nie jest sprzęt, którym Rosja mogłaby zagrozić Europie. Gdyby tak było, to Rosja już dawno powinna zawojować Ukrainę, a jej czołgi powinny stać na Bugu, a w dalszym ciągu stoją na linii Dniepru - mówił gość drugiej części "Tak jest" w TVN24. W jego opinii, Rosja straciła możliwości zaczepne na dłuższy czas. Pytany o to, czy USA włączą się do wojny z Iranem, stwierdził, że Waszyngton nabiera pewnej racjonalności w podejściu do konfliktu. – Być może to jest forma presji wobec Netanjahu, który myślał, że zaangażuje USA błyskawicznie, bezwarunkowo, i że Donald Trump zrobi za niego brudną robotę, położy Iran na łopatki, obali reżim, co byłoby katastrofą dla tej części świata i USA. To odwróciłoby resztę świata od USA – uzasadniał prof. Kuźniar.