Marcin Mastalerek stwierdził po ataku USA na obiekty atomowe w Iranie, że to "przypomnienie polskiej klasie politycznej, że polityka to śmiertelnie poważna sprawa". Szef Gabinetu Prezydenta RP w programie "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24 zarzucił, że rząd Donalda Tuska w 2008 roku nie zwiększył wydatków na obronność po ataku Rosji na Gruzję. - Dziś jest moment, by przegłosować propozycję prezydenta Dudy wpisania do konstytucji co najmniej czterech procent PKB na obronność - mówił Mastalerek. Ma to zapobiec zmniejszania wydatków na obronność w przyszłości. - Nie rozumiem, czemu to jeszcze nie zostało przegłosowane - dodał. W sprawie ponownego przeliczenia głosów w komisjach wyborczych, gdzie pojawiają się wątpliwości, Mastalerek mówił, że "prezydentem elektem jest Karol Nawrocki". - Tusk musi ten fakt uznać, musi się z tym pogodzić - dodał. W jego przekonaniu był to "błąd ludzki, który na trzydzieści jeden tysięcy komisji może się zdarzyć". - Donald Tusk próbuje wykorzystać tych kilka komisji do podważenia wyników wyborów i do deprecjonowania przyszłego prezydenta - stwierdził.