Trybunał Konstytucyjny jest wciąż podzielony. Na 30 maja Julia Przyłębska wyznaczyła termin rozprawy, na której Trybunał ma się zająć ustawą sądową, od której zależą miliardy z Krajowego Planu Odbudowy dla Polski. - Ten konflikt polityczny trwa wewnątrz rządu i przekłada się na Trybunał Konstytucyjny, ale też na Sąd Najwyższy, bo tam też dochodzi do sporów pomiędzy neo-sędziami. Jedni są stronnikami Ziobry, drudzy Kaczyńskiego. To jest pewnego rodzaju teatr polityczny i pytanie czy oni do 30 maja się porozumieją - komentował adwokat Michał Wawrykiewicz w programie "Fakty po Faktach" w TVN24. Zaznaczył, że wydane orzeczenie będzie nielegalne. - W nim będą brali udział dublerzy, więc ono nie ma waloru prawnego w sensie standardów konstytucyjnych czy europejskich - tłumaczył Wawrykiewicz. Dodał, że "państwo polskie chce oszukać Komisję Europejską, a szykany i represje wobec sędziów nie ustały". Sędzia Piotr Gąciarek stwierdził, że rządzący niszczą sądy i chcą je naprawiać ustawami w sposób ewidentnie sprzeczny z konstytucją. - Sądy administracyjne nie są od spraw dyscyplinarnych sędziów - wyjaśnił Gąciarek.
W dalszej części programu Sławomir Sierakowski z Krytyki Politycznej oraz Bianka Mikołajewska z Wirtualnej Polski komentowali sprawę protestu rolników, a także propozycję prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który mówił o planowanych dopłatach do zboża i nawozów.