Marcin Sobczuk (rolnik, Stowarzyszenie Oszukana Wieś) oraz Wiktor Szmulewicz (prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych) w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 mówili o trudnej sytuacji polskich rolników. Sobczuk podkreślił, że "same słowa i spotkania, zarówno w ministerstwie, jak i na szczeblach niższych wojewody, niestety nie przynosiły żadnych efektów". Wskazał także, że nawet rozmowy przy okrągłym stole nic nie dały. - Wydawało nam się, że może coś lgnie, może rząd się opamięta i wreszcie popatrzy na ten problem i zacznie nim się naprawdę zajmować, bo żniwa coraz bliżej. Niestety kilka dni później, okazało się, że to znów było grillowanie nas i kupowanie sobie czasu – wyjaśnił. Szmulewicz powiedział, że "rząd powinien mieć list, kto to zboże ściągał i powinien do tych firm pojechać i sprawdzić jego jakość". – Jeśli ono jest poza jakością i nie można go dopuścić, bo nie spełnia norm jako zboże paszowe lub konsumpcyjne, to jego można tylko przerobić na spirytus lub go spalić jako wsad biologiczny – dodał prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Następnie w "Faktach po Faktach" Zuzanna Rudzińska-Bluszcz (prezeska Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi) i dr Joanna Remiszewska-Michalak (fizyk atmosfery, członkini Rady Klimatycznej przy UN Global Compact Network Poland) dyskutowały o tym, jak dbać o Ziemię. – Walczymy o to, żebyśmy, oddychali czystym powietrzem, żyli w stabilnym i przewidywalnym klimacie. (…) Nie mówi się o tym, co możemy zyskać. Nie ma obszaru naszego życia, w którym te zmiany klimatyczne nie odcisnęły już swojego piętna – wyjaśniła dr Remiszewska-Michalak.
