26.11.20251 godz

Kwestia ograniczenia roli Mateusza Morawieckiego w pracach nad programem PiS wywołała w partii duże zamieszanie i jeszcze mocniej uwidoczniła konflikt między frakcją byłego premiera a tzw. frakcją "maślarzy". - Jak słyszę, to prezes Kaczyński wydał na to zgodę, wiedząc, że może być dym – mówiła Arleta Zalewska w "Podcaście politycznym" w TVN24+. Wyjaśniła, że Kaczyński w ten sposób postawił na "lekką marginalizację Morawieckiego, wyciszenie go", bo dziś jest ten moment, kiedy idzie się ostro na prawo, czego przeciwnikiem jest były premier. Konrad Piasecki zwrócił uwagę, że frakcja "maślarzy" uważa linię polityczną Morawieckiego za nieskuteczną. - Mówią: tylko twarda, radykalna postawa totalnej opozycyjności może nam wykreować wysokie poparcie, bo będziemy wtedy obierali głosy Konfederacji - relacjonował dziennikarz. Prowadzący podcast zastanawiali się również, jak może zakończyć się ten spór w partii Jarosława Kaczyńskiego. - Prezes sobie będzie spokojnie siedział i patrzył, jak się frakcje rżną - ocenił Piasecki. Następnie dziennikarze przeszli do rozmowy o Radosławie Sikorskim, który - ich zdaniem - rozpoczął już drogę w kierunku ewentualnego startu w wyborach prezydenckich w 2030 roku. - Elementem tego są jego polemiki z Karolem Nawrockim i jego słowami na temat Unii Europejskiej – wskazał Piasecki. Na koniec prowadzący poruszyli temat przyszłości Szymona Hołowni i wrócili do sprawy zatrudnienia Agaty Kornhauser-Dudy w Narodowym Banku Polskim. Rozwiń