W Łukcie (województwo warmińsko-mazurskie) pijany 37-latek zaatakował ratownika medycznego, który udzielał mu pomocy. Mężczyzna został zatrzymany przez wezwaną na miejsce policję. Usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej ratownika medycznego.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek (3 lutego) w Łukcie w powiecie ostródzkim. Zespół ratownictwa medycznego został wysłany do jednego z mieszkań, by udzielić pomocy mężczyźnie z powodu złego samopoczucia.
- Pod wskazanym adresem ratownicy zastali klęczącego mężczyznę. Gdy jeden z medyków chciał nawiązać z nim kontakt i wykonać wstępne badania, został zaatakowany przez 37-latka - poinformowała starszy sierżant Paulina Śliwińska z ostródzkiej policji.
Był agresywny
Jak dodała, mężczyzna zachowywał się agresywnie, a próba zwrócenia mu uwagi na niewłaściwe zachowanie tylko to spotęgowała. W ten sposób zachowywał się również w obecności patrolu policji wezwanego przez załogę karetki.
Mężczyzna, który uderzył ratownika, był pod wpływem alkoholu; badanie wykazało prawie półtora promila. Został zatrzymany w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej ratownika medycznego. W środę prokurator zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru.
Policja przypomina, że jeżeli ratownik medyczny udziela pierwszej pomocy, kwalifikowanej pierwszej pomocy lub podejmuje medyczne czynności ratunkowe, to przysługuje mu ochrona, jaka jest przewidziana dla funkcjonariusza publicznego. Za naruszenie nietykalności cielesnej takiej osoby grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock