Przyczyną śmierci rodziców 4-letniej dziewczynki na Jeziorze Mikołajskim było utonięcie. Kobieta i mężczyzna nie mieli żadnych obrażeń. Pod nadzorem prokuratury w Mrągowie policja będzie wyjaśniała okoliczności wtorkowego wypadku.
Jak poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski, "postępowanie dotyczy wyjaśnienia wszelkich okoliczności wypadku w ruchu wodnym ze skutkiem śmiertelnym".
Dodał, że w piątek wykonano sekcję zwłok zmarłego małżeństwa, która wykazała, że jedyną przyczyną ich śmierci było utonięcie. - Nie mieli żadnych obrażeń, poza utonięciem nie wystąpiła żadna inna przyczyna ich śmierci - podkreślił Brodowski.
Tragiczny wypadek na Jeziorze Mikołajskim
We wtorek (30 lipca) na Przeczce, czyli miejscu, w którym łączą się jeziora Mikołajskie, Śniardwy i Bełdany doszło do tragicznego wypadku - z łodzi, do wypożyczenia której nie wymagano żadnych uprawnień, wypadła ubrana w kamizelkę ratunkową 4-letnia dziewczynka. Na pomoc jej skoczyła matka, a następnie ojciec. Dziecko całe i zdrowe wyciągnęli z wody płynący w pobliżu żeglarze, oboje rodzice dziecka utonęli. Ich ciała wyłowiono następnego dnia z głębokości 11 metrów.
Dziewczynkę ze szpitala, gdzie trafiła, odebrał dziadek.
Zmarłe małżeństwo pochodziło z województwa mazowieckiego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Klimek/OSP Mikołajki