37-latek z Iławy uprowadził swoją żonę, z którą już nie mieszkał. Porwanie zgłosiła klientka centrum handlowego, która była świadkiem, jak mężczyzna wciąga kobietę do samochodu. Sprawca porzucił auto na jednej z posesji, a następnie sam wsiadł do pociągu jadącego do Gdańska.
Do stanowiska kierowania iławskiej komendy dodzwonił się pracownik jednej z galerii handlowych, informując, że jedna z klientek, na parkingu, była świadkiem jak nieznany mężczyzna siłą wciągnął kobietę wzywającą pomocy do pojazdu i oddalił się.
Policjanci ustalili numery rejestracyjne i lokalizację pojazdu. Po dotarciu na miejsce funkcjonariusze odnaleźli wystraszoną kobietę. Miała obrażenia, ale na szczęście niezagrażające jej życiu i zdrowiu.
Jak się okazało, mężczyzną, który wciągnął ją do samochodu był jej mąż, z którym już nie mieszka. Przed przybyciem policjantów, 37-latek oddalił się jednak przed przybyciem policjantów, porzucając pojazd na posesji.
Został zatrzymany w pociągu
- Dzięki wsparciu Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku oraz pomocy pracowników PKP Intercity 25 sierpnia mężczyzna został zatrzymany przez gdańskich funkcjonariuszy z komisariatu na Śródmieściu w pociągu, którym przemieszczał się w kierunku Gdańska - przekazała Komenda Powiatowej Policji w Iławie.
Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutów bezprawnego pozbawienia wolności oraz naruszenia czynności narządu ciała. Decyzją Sądu Rejonowego w Iławie wobec 37-latka zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Najbliższe trzy miesiące spędzi w zakładzie karnym.
Źródło: KPP Iława
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock