Do wypadku samolotu UPS doszło tuż po opuszczeniu pasa startowego przez samolot na lotnisku im. Muhammada Alego w Louisville. Samolot uderzył w znajdujące się tuż za lotniskiem budynki, powodując potężną eksplozję.
Urzędnicy, na których powołuje się Reuters, poinformowali w środę, że amerykańscy federalni śledczy ds. bezpieczeństwa odnaleźli rejestratory czarnych skrzynek we wraku samolotu transportowego UPS. Burmistrz Louisville Craig Greenberg przekazał, że liczba ofiar katastrofy wzrosła do 12.
Todd Inman, członek Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) potwierdził, że wokół lewego skrzydła samolotu pojawił się duży "słup ognia", a jeden z trzech silników oderwał się od tego skrzydła podczas startu.
Inman, podczas pierwszego briefingu NTSB od czasu katastrofy, powiedział, że rejestrator danych lotu i rejestrator rozmów w kokpicie wydawały się nienaruszone, gdy odnaleziono je w środę wśród szczątków samolotu.
- Jesteśmy pewni, że gdy tylko prześlemy je do naszego laboratorium w Waszyngtonie, będziemy mogli uzyskać dokładny odczyt odpowiednich danych, a to będzie kolejna informacja, która naprawdę pomoże nam zrozumieć, co się wydarzyło - powiedział Inman reporterom.
Katastrofa samolotu UPS
Samolot, który się rozbił, to McDonnell Douglas MD-11. Jego celem było międzynarodowe lotnisko w Honolulu na Hawajach.
Wśród ofiar śmiertelnych są wszyscy trzej członkowie załogi. Pozostałe osoby zginęły na ziemi - przekazał Reuters.
Międzynarodowy port lotniczy w Louisville to światowy węzeł lotniczy firmy UPS, gdzie pracuje ponad 12 tysięcy pracowników spółki.
Autorka/Autor: asty/akw
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: 2025 Cable News Network All Rights Reserved