Wiceprezes publicznego Radia Gdańsk i dziennikarz katolicki Tomasz Arabski ma być rzecznikiem rządu Donalda Tuska - dowiedział się "Dziennik".
Sam Arabski twierdzi, że propozycji nie dostał. "Nic o tym nie wiem" - odpowiedział krótko, kiedy zadzwoniliśmy do niego. Po czym dodał: "Nie chcę o tym rozmawiać. Jestem w głębokim szoku poznawczym".
Typowany wcześniej na rzecznika rządu Sławomir Nowak z władz Platformy Obywatelskiej pytany o kandydaturę Arabskiego przyznaje z uśmiechem: "Niewykluczone. Jest to kandydatura o tyle mocna, że Arabski zna się od wielu lat z Tuskiem".
Arabski nie ma z Platformą formalnych związków. Za to nieformalnych ma wiele. Kiedy w kwietniu tego roku Tusk czcił swoje 50. urodziny, na boisku w Sopocie w jego drużynie Politycy i Przyjaciele grał m.in. Arabski. Niecałe dwa lata temu to właśnie jego PO rekomendowała do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Arabski cieszy się zresztą uznaniem także w PiS. W sejmowej komisji kultury, która opiniowała kandydatów do Rady, dostał poparcie również polityków tej partii. Jego kandydatura odpadła w Sejmie, ale tylko dlatego, że interesy koalicji z LPR i Samoobroną wzięły górę nad względami merytorycznymi.
Źródło: Dziennik