Aż 48 procent Polaków chce głosować na Platformę Obywatelską. To wzrost o pięć procent w porównaniu z sondażem "Rzeczpospolitej" sprzed dwóch tygodni.
- Powrót do rekordowej popularności PO to wynik tego, że z czołówek gazet znikły blokady granic i protesty w służbie zdrowia. Dobrze przyjęta przez społeczeństwo została także wizyta Donalda Tuska w Moskwie" - ocenia w rozmowie z gazetą politolog UJ Jarosław Flis.
- Nie bez znaczenia jest też kilka dużych wpadek w obozie PiS i otoczeniu prezydenta, które działają na korzyść Platformy - dodaje ekspert.
Jednak poparcie dla PiS w ostatnich tygodniach nieznacznie wzrosło (o 1 proc.). Na partię Jarosława Kaczyńskiego chce teraz głosować 26 proc. ankietowanych.
Na koalicję LiD zagłosowałoby 6 proc. wyborców. Z takim poparciem lewica nie weszłaby do Sejmu, bo próg dla koalicji wynosi 8 proc. W parlamencie znalazłoby się za to PSL. Na ludowców chciałby głosować co 20. wyborca (5 proc.).
Źródło: "Rzeczpospolita"