Polisz jor inglisz - mówi podstawowa zasada polskich emigrantów na Wyspach. I choć pewnie nie wszyscy nasi rodacy płynnie mówią językiem Szekspira, to jednak próby tamtejszej ludności z językiem polskim, wypadają znacznie gorzej. Świadczy o tym zdjęcie, które otrzymaliśmy od naszego internauty na platformę Kontakt TVN24.
Zdanie z tytułu, miało znaczyć: "Nie przypięty podczas pracy na wysokości" i jest jednym z powodów natychmiastowego zwalniania z pracy na budowie w irlandzkim Waterford. Inne z nich, to: "Nie noszenie podejrzliwie śledzić zabezpieczenie", czyli "Nie nosi ochrony na oczy", czy "Stojący u drabina nie zaobowiązany albo pieszy", to jest "Nie jest przywiązany podczas stania na drabinie". Samo ostrzeżenie przyjęło równie interesującą formę. "Złamanie poniższych zasad prowadzić będzie do natychmiastowego zwolnienia!", irlandzki pracodawca napisał tak: "Wyłomy od ten kolejne wola dowodzić wobec bezprośredni zwolnienie z pracy!".
Dola emigranta ciężką zatem jest. Nie dość, że język angielski sam prosty nie jest, a polskiego zapomnieć nie warto, to przyswojenie kolejnych hybryd obu dodatkowo utrudnia asymilację. Załamywać się jednak nie ma co, a ku pokrzepieniu serc, dobrze wspomnieć słowa poety: "Ile języków znasz, tyle razy jesteś człowiekiem". Poety - dodajmy, niemieckiego.
Źródło: Kontakt TVN24, TVN24, tvn24.pl