W Arabii Saudyjskiej odbył się w sobotę nadzwyczajny szczyt Ligi Arabskiej i Organizacji Współpracy Islamskiej, poświęcony pogarszającej się sytuacji w Strefie Gazy. Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas oświadczył, że przeciw Palestyńczykom prowadzona jest "ludobójcza wojna". We wspólnym komunikacie uczestnicy szczytu potępili "izraelską agresję na Strefę Gazy, zbrodnie wojenne oraz barbarzyńskie i nieludzkie masakry".
Szczyt odbył się w sobotę w Rijadzie - stolicy Arabii Saudyjskiej. Udział wzięli w nim przywódcy państw muzułmańskich, m.in. prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas, prezydent Iranu Ebrahim Ra'isi, prezydent Turcji Tayyip Erdogan, emir Kataru szejk Tamim bin Hamad Al Thani czy prezydent Syrii Bashar al-Assad.
- Na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Jerozolimie Palestyńczycy również muszą stawiać czoło codziennym aktom przemocy. Chcemy międzynarodowej ochrony - powiedział prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas podczas swojego wystąpienia. Wezwał też Stany Zjednoczone, by "powstrzymały izraelską agresję".
Emir Kataru, Szejk Tamim bin Hamad Al-Thani ocenił, że za obecny kryzys na Bliskim Wschodzie "prawną i etyczną odpowiedzialność ponosi wspólnota międzynarodowa" i zapytał: - Jak długo społeczność międzynarodowa będzie traktować Izrael tak, jakby stał ponad międzynarodowym prawem?
Emir poinformował, że Katar nadal prowadzi mediacje między stronami konfliktu w sprawie uwolnienia zakładników przetrzymywanych przez Hamas.
W Katarze ma swoją siedzibę biuro polityczne Hamasu, ponadto kraj ten dostarczył Strefie Gazy pomoc humanitarną wartą miliony dolarów. Emirat jest też bliskim sojusznikiem USA, a na jego terytorium usytuowana jest największa amerykańska baza wojskowa w tym regionie.
Z kolei Erdogan wezwał do zwołania międzynarodowej konferencji pokojowej w celu znalezienia trwałego rozwiązania konfliktu między Izraelem a Palestyńczykami.
"To, czego potrzebujemy w Gazie, to nie kilkugodzinne przerwy, lecz trwałe zawieszenie broni" – powiedział prezydent Turcji.
Prezydent Syrii Bashar al-Assad powiedział w Rijadzie, że wszelkie rozmowy i współpraca polityczna z Izraelem powinny zostać wstrzymane ze względu na utrzymującą się przemoc w Gazie.
Prezydent Iranu: całujemy ręce Hamasu
Prezydent Iranu Ebrahim Ra’isi pochwalił podczas szczytu palestyńskie ugrupowanie Hamas za wojnę z Izraelem i nalegał, aby kraje islamskie nałożyły na Izrael sankcje.
"Nie ma innego sposobu, jak stawić opór Izraelowi. Całujemy ręce Hamasu za jego opór przeciwko Izraelowi" – powiedział Rai'si w swoim przemówieniu.
Potępienie "izraelskiej agresji na Stefę Gazy"
Uczestnicy szczytu wydali wspólny komunikat. Wezwali w nim do zakończenia wojny w Strefie Gazy i odrzucenie usprawiedliwienia działań Izraela przeciwko Palestyńczykom, jako aktów samoobrony.
Na szczycie potępiono "izraelską agresję na Strefę Gazy, zbrodnie wojenne oraz barbarzyńskie i nieludzkie masakry dokonane przez rząd okupacyjny" – głosi końcowy komunikat.
Przywódcy świata arabskiego wezwali także do zakończenia oblężenia Strefy Gazy, umożliwienia przekazania pomocy humanitarnej do enklawy i wstrzymania eksportu broni do Izraela.
Czytaj też: Biały Dom i Macron nawołują do obrony cywilów w Strefie Gazy. Odpowiedź premiera Izraela
Źródło: PAP, Reuters