Pisząc artykuł do dzisiejszej „Polski” o układzie językowym IV RP zauważyłem, że komputer podkreśla jako błędne słowo „wykształciuch” (albo zmienia je na „wykształci uch”). W zasadzie to nic dziwnego – mój domowy komputer ma jakieś trzy czy cztery lata, więc pochodzi z III RP i niektórych językowych nowotworów nie zna.
Ta zabawna sytuacja skłoniła mnie do pewnego eksperymentu, którego materia przyda się wszystkim, którzy będą kiedyś pisali prace o języku polityki. Otóż postanowiłem wypisać wszystkie słowa nowomowy IV RP i sprawdzić, które jeszcze mój komputer uzna za błędne. Przy okazji namawiam Państwa do dopisywania słówek, które przeoczyłem.
Zaczynamy: łże-elita, bura suka, cienias, kamasze, przystawki, moher, oczywista oczywistość, szara sieć, małpa w czerwonym, partia zboczonych kobiet, skrót myślowy, ha-ha-ha (A. Lepper), furiacki atak, stolik do brydża, niebywały, nie mający precedensu atak na rząd, front rozciągający się od Faktów i Mitów – pisma, które kiedyś zatrudniało mordercę księdza Popiełuszki, wirus filipiński, odzyskiwanie, zawłaszczanie, cyrkowe sztuczki (Trybunału Konstytucyjnego), chamstwo, warcholstwo, pewne osoby, pewne fakty, cieniasy, trudna koalicja, totalna opozycja, układ, yes, yes, yes, wykszałciuch, lumpenliberalizm, stablizant.