Chirurdzy z lubelskiego szpitala podczas operacji tętniaka aorty brzusznej korzystali z nowoczesnego oprogramowania, dzięki któremu widzieli przez specjalne gogle hologram trójwymiarowy odwzorowujący wnętrze pacjenta.
- Choć ta technologia nazywana jest rozszerzoną wirtualną rzeczywistością, to według mnie mamy tu czynienia z zatarciem granicy miedzy tym co wirtualne a naszą rzeczywistością – mówi dr hab. n.med. Marek Iłżecki, chirurg naczyniowy ze Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie.
Uczestniczył w tym tygodniu w operacji tętniaka aorty. I nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego, gdyby lekarze nie skorzystali z nowoczesnej technologii w postaci hologramu - odwzorowania anatomii pacjenta.
"Z perspektywy pacjenta wyglądało to jak jakaś pantomima"
- Nie chodzi oczywiście o to, że w jakiś sposób holograficznie operowaliśmy. Zabraliśmy jednak na salę hologram, który stanowi swego rodzaju mapę drogową ciała pacjenta. W przeciwieństwie do płaskiego obrazu widocznego na monitorze, do którego mamy dostęp podczas operacji, hologram odtwarza wnętrze pacjenta w 3D. Widząc strukturę przestrzenną tętniaka, wiem chociażby, w jaką stronę i pod jakim kątem odchodzi tętnica, której nie mogę naruszyć. Widzę też, co jest z drugiej strony tętniaka - może gdzie jest jakieś dodatkowe wybrzuszenie, kieszeń skrzepliny i tak dalej- opisuje nasz rozmówca.
Oprócz aorty, hologram pokazywał m.in. tętnice biodrowe oraz, jako punkt odniesienia, kręgosłup. - To technologia na miarę już nie XXI, ale XXII wieku. Pacjent nie został uśpiony, więc mógł nas obserwować. Był zdziwiony tym, co robimy. Z jego perspektywy wyglądało to jak jakaś pantomima – uśmiecha się chirurg.
Hologram był bowiem widoczny wyłącznie dla lekarzy, który nosili specjalne gogle. – Obraz holograficzny można "wziąć" w rękę, obrócić, pomniejszyć, powiększyć. Pacjent widział więc poważnych ludzi wykonujących w powietrzu jakieś dziwne ruchy – mówi dr Iłżecki.
Kolejny krok - oglądanie czynności wykonywanych podczas zabiegu
O ile użyty podczas operacji hologram stanowił obraz stanowiący odwzorowanie anatomii pacjenta zarejestrowanej jeszcze przed przystąpienia do operacji, to krakowscy naukowcy, którzy są autorami tego oprogramowania, chcą pójść krok dalej.
- Pracują nad tym, abyśmy mogli zobaczyć obraz, który będzie się płynnie zmieniał. W zależności od tego, jakie czynności będziemy wykonywali podczas trwania zabiegu. To kwestia miesięcy, kiedy taka technologia ma być gotowa – zaznacza nasz rozmówca.
Być może sprzęt zostanie w szpitalu na stałe
W planach szpitala są kolejne operacje z wykorzystaniem hologramów.
- Być może powstanie tu nawet ośrodek szkoleniowy. Wówczas sprzęt zostałby u nas na stałe – mówi prof. Tomasz Zubilewicz, kierownik Kliniki Chirurgii Naczyniowej i Angiologii w SPSK1 w Lublinie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: MedApp S.A. / CarnaLife Holo