25-letni mieszkaniec powiatu braniewskiego, który autem miał potrącić 13-latka najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Z ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna najechał na chłopca, a następnie groźbą wymusił na nim milczenie. 13-latek trafił do szpitala.
W nocy z 9 na 10 września oficer dyżurny policji w Braniewie został powiadomiony o poszkodowanym 13-latku na terenie gminy Lelkowo. Na miejsce skierował policjantów oraz medyków.
Potrącenie
Chłopca potrącił samochód osobowy, ranny 13-latek został przetransportowany do szpitala, a policjanci zaczęli szukać sprawcy wypadku. Z informacji, które zebrali wynikało, że około 22:30 kierowca nie zapanował nad pojazdem i najechał na 13-latka, który przebywał w pobliżu przystanku autobusowego ze znajomymi.
"Bezpośrednio po zdarzeniu mężczyzna, by uniknąć odpowiedzialności za swój czyn, groził nastolatkowi, by ten nie zgłaszał sprawy policjantom. Dzięki pomocy kolegów ranny 13-latek został dowieziony do domu, a następnie na miejsce wezwano pogotowie i patrol. Sprawca wypadku uciekł" – przekazuje w komunikacie warmińsko-mazurska policja.
Trzy zarzuty i areszt
W sobotę, 10 września, po godz.11 braniewscy kryminalni zatrzymali w tej sprawie 25-latka. Zgromadzony materiał dowodowy okazał się wystarczający, by przedstawić mu trzy zarzuty: spowodowania wypadku, stosowania gróźb oraz prowadzenia auta mimo sądowego zakazu.
Decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy. Śledztwo w tej sprawie wciąż trwa.
Źródło: tvn24.pl/warmińsko-mazurska policja
Źródło zdjęcia głównego: warmińsko-mazurska policja