Polska prokuratura będzie ścigać złodzieja kilku kosmicznych statków? Chce do tego doprowadzić grupa osób, grająca w sieciową grę EVE Online, zjednoczonych pod sztandarami wirtualnego sojuszu "cOven". Wirtualny rabuś pod osłoną nocy pozbawił ich kilku największych statków dostępnych w grze, wartych nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
EVE Online, gra sieciowa stworzona przez islandzką firmę CCP, pozwala dziesiątkom tysięcy graczy równocześnie walczyć, budować i handlować w wirtualnej galaktyce. Tysiące osób zrzeszają się w wielkich koalicjach, które walczą ze sobą o kontrolę nad setkami układów słonecznych.
Kosztowna strata
Najcenniejszymi narzędziami służącym do walki są wielkie statki nazywane Tytanami. Zbudowanie każdego z nich wymaga wielkiego nakładu pracy i trwa miesiące. Istnieje ich nieco ponad sto, wobec setek tysięcy innych statków.
Tytany są więc ściśle nadzorowane i stanowią najczęściej "broń strategiczną" wykorzystywaną na poziomie sojuszów do najważniejszych zadań. Zabezpieczenia zawiodły jednak w polskim sojuszu "cOven".
Jak poinformowali kilka dni temu jego członkowie na forach poświęconych EVE, ktoś włamał się na konta graczy z "cOven" i ukradł im cztery Tytany, wszystkie jakie posiadał wspólnie sojusz. Nie wiadomo co się z nimi stało. Z plotek na forach wynika, że złodziej przekazał kontrolę nad nimi innemu wielkiemu sojuszowi.
Kosmiczne dochodzenie?
Ciekawa jest reakcja graczy z "cOvenu". Straty oszacowali na 600 miliardów ISK, co odpowiada około 40 tysiącom złotych (za ISK można kupić czas gry, który można też nabyć za prawdziwą walutę. W ten sposób jest ustalany przelicznik i istnieje możliwość wymiany ISK na prawdziwe pieniądze. Formalnie jest to zakazane przez twórców gry).
Ponieważ 40 tysięcy złotych nie jest drobną sumą, gracze z "cOven" odgrażają się zgłoszeniem sprawy do prokuratury. Twierdzą też, że namierzyli adres IP złodzieja.
W ostatnich latach w Polsce było kilka procesów związanych z kradzieżą przedmiotów w świecie wirtualnych, które kończyły się karami pozbawienia wolności oraz grzywny. Jest więc teoretycznie szansa, że organy ścigania zajmą się kradzieżą bojowych statków kosmicznych.
Autor: mk//gak/k / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: CCP