Czy reżyser Sylwester Latkowski – ostatnia osoba, z którą przed zatrzymaniem rozmawiał były szef MSWiA Janusz Kaczmarek – znalazł się na celowniku specsłużb? - pyta "Życie Warszawy".
Chociaż nikt się do tego nie przyznaje, sam Latkowski podejrzewa, że jest inwigilowany, a służby specjalne chcą przejąć materiały, jakie zebrał w związku z filmem na temat zabójstwa byłego szefa policji, gen. Marka Papały, nad którym pracuje.
Mogą o tym świadczyć niepokojące zdarzenia, jakie dzieją się wokół reżysera. Chodzi o tajemniczych mężczyzn, którzy – jak twierdzi Latkowski – od pewnego czasu kręcą się koło domu na warszawskim Wilanowie, gdzie mieszka reżyser.
W sobotę pracownicy ochrony zauważyli niebieskiego volkswagena, w którym siedziało „dwóch łysych mężczyzn” – jak ich określili. Kiedy ochroniarze zaniepokoili się, ponieważ samochód stał przed domem dłuższy czas, i spytali ich, co tu robią, zostali potraktowani z góry.
– Wypad – mieli usłyszeć ochroniarze od kierowcy i pasażera auta, którzy zasugerowali, że to raczej oni powinni się przed nimi wylegitymować. Ochrona zadzwoniła na policję. Ta jednak zareagowała dopiero po kilku telefonach, choć zazwyczaj sygnały od ochrony traktuje poważnie.
Źródło: Życie Warszawy, PAP