Minister infrastruktury Dariusz Klimczak przyznał, że tranzyt, który funkcjonuje w Krośnie Odrzańskim (Lubuskie), "jest utrudnieniem" dla miasta w przygotowaniach na falę powodziową, która nadciąga z południa Polski. - O godzinie 23 ruch zostanie przekierowany - oświadczył w czasie czwartkowego, wieczornego sztabu kryzysowego. To odpowiedź na wcześniejsze apele burmistrza Grzegorza Garczyńskiego, który podnosił, że przygotowania do ochrony miejscowości mogłyby iść sprawniej, gdyby nie korki spowodowane ruchem wahadłowym na moście na Odrze.
Krosno Odrzańskie jest położone nad Odrą i Bobrem w województwie lubuskim.
- Cieszymy się, że jesteśmy w tak malowniczym miejscu, ale w obecnej sytuacji, jaką mamy, to jest koszmar. Woda z Bobru już osiąga stan kulminacyjny. Wpływa do Odry za miastem. Miejmy nadzieję, że wpłynie, zanim przyjdzie największa woda z południa. Na razie wszystko wskazuje na to, że te dwie fale się nie skumulują - mówił w czwartek Grzegorz Garczyński, burmistrz Krosna Odrzańskiego. Miasto było już dwukrotnie zalewane w 1997 i w 2010 roku.
Miasto szykuje się na falę
Woda w Odrze sukcesywnie się podnosi i osiągnęła już stan alarmowy. - Z poniedziałku na wtorek ma być najwyższa woda. To może być pięć i pół metra. Szykujemy się na najgorsze. Śledzimy komunikaty, ale one dla nas brzmią bardzo źle. We Wrocławiu spodziewano się niższej wody, a jest wyższa - przekazał burmistrz.
Dlatego w Krośnie Odrzańskim, tak jak i w innych miastach, trwają przygotowania. Po raz pierwszy zdecydowano się na postawienie tak zwanych ścianek szczelnych. W ich montażu pomagają żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. - Sukcesywnie budujemy te ścianki. To już trzeci etap prac. Mamy tych ścianek sporo dookoła dolnego miasta. Cały wał ma długość 2700 metrów. Od frontu Odry też mamy takie konstrukcje - wylicza Garczyński i dodaje: to będzie dla nas chrzest bojowy.
Mieszkańcy i służby starają się zabezpieczyć newralgiczne miejsca w Krośnie Odrzańskim. Worki z piaskiem stoją m.in. przed budynkiem poczty. Nie brakuje ich też przed barokową świątynią, kościołem pw. św. Jadwigi. – Wewnątrz ławki są poustawiane na euro paletach, żeby w razie czego gdyby woda się tutaj wdarła nie wyrządziła większych szkód. To są środki zaradcze, ale wszyscy liczą na to, że ta fala, która się tu pojawi nie wyrządzi wielkich szkód - relacjonuje Aleksander Przybylski, reporter TVN24.
Ruch tranzytowy utrudnieniem. Apel władz miasta
Władze Krosna Odrzańskiego zwracają uwagę na to, że dużym problemem w przygotowaniach do nadejścia fali wezbraniowej są korki w mieście spowodowane remontem mostu na Odrze. To inwestycja Wód Polskich. W związku z tymi pracami na moście wprowadzono 2 września ruch wahadłowy, co powoduje duże korki w mieście. Teraz, gdy przez przeprawę przejeżdżają ciężarówki z piaskiem, transporty ze ściankami oraz służby, jest to szczególnie uciążliwe.
Dlatego burmistrz wystosował pismo do dyrektora Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, w którym zwraca się z prośbą o wstrzymanie ruchu tranzytowego. Zaapelował też o reakcję do centralnym władz. - Wiem, że była interwencja wojewody podczas ogólnopolskiego sztabu kryzysowego, ale my potrzebujemy decyzji tu i teraz. Tranzyt musi zniknąć, bo utrudnia nam życie, a najgorsze przed nami. Nie wiemy, co się wydarzy - dodaje Garczyński.
Klimczak: dzisiaj ruch zostanie przekierowany
Na wieczornym sztabie kryzysowym we Wrocławiu minister infrastruktury Dariusz Klimczak mówił, że sytuacja w Krośnie Odrzańskim "jest dynamiczna".
- Jest ustawianie worków, chronienie własnego miasta. I tranzyt, który funkcjonuje w tym mieście, jest utrudnieniem - na to wskazywał pan burmistrz - powiedział.
Jak ocenił minister, "natychmiast zareagowaliśmy". - Dzisiaj o (godzinie - red.) 23 ruch zostanie przekierowany - poinformował po godzinie 21.
Klimczak podziękował za "błyskawiczne uzgodnienia" policji, przedstawicielom samorządów. - Ci, którzy pracują, żeby ratować Krosno Odrzańskie, będą mieli łatwiej, bo ten tranzyt nie będzie powodował żadnych korków. A ten ruch powinien być płynny, musi być płynny, żeby zapewnione były dostawy na przykład piasku, worków czy jakichkolwiek innych potrzeb - ocenił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24