Wczoraj, jak co roku, obchodzono rocznicę wkroczenia Armii Czerwonej do Polski. Tym, co te uroczystości wyróżniało, był zaskakująco silny akcent katyński. To nie tylko element promocji nowego filmu Andrzeja Wajdy. To polityczna promocja Prawa i Sprawiedliwości przed wyborami - ocenia "Trybuna".
Według niej, mimo nieokrągłej, 68. rocznicy zbrodni obchody były zaskakująco bogate. Do Katynia pojechał prezydent Lech Kaczyński. Były kwiaty, spotkania, płomienne przemowy, "żyjmy przyszłością, ale pamiętajmy o przeszłości", itd. A przed wyjazdem gościnny występ głowy państwa na łamach prorządowego "Faktu". Łamy akurat tej gazety wybrane na miejsce prezydenckiej wypowiedzi o Katyniu nie wydają się zbyt fortunne. Te imponderabilia nie są jednak dla rządowych propagandystów warte uwagi - pisze "Trybuna".
Źródło: Trybuna