Bezpardonowa inwigilacja - krzyczą jedni. Drudzy odpowiadają, że dzięki temu będzie bezpieczniej. W Bytomiu trwają prace i badania nad kamerami, które nie tylko będą nas widzieć, ale też wiedzieć, co zamierzamy. I w porę powiadamiać odpowiednie służby. Wydaje się niemożliwe, a jednak.
- System po zebraniu dużej ilości próbek jest w stanie, bazując na wzorcach, wychwytywać te zdarzenia - tłumaczy Marcin Czaicki z firmy 3S.
Naukowcy już teraz podkreślają, że komputer nie będzie wykonaywał całej pracy. Ostateczna decyzja czy i jak zareagować będzie należała do operatora systemu.
Ile i jak
Będzie więc bezpieczniej, ale czy rzeczywiście kamery muszą śledzić każdy nasz rok? W stolicy kamer miejskiego monitoringu jest ponad 400. Do tego dochodzą kamery na dworcach, lotniskach, osiedlach, w pracy. W sumie jest ich co najmniej 5 tys.
Jednak oprócz przepisów dotyczących imprez masowych, w Polsce nie ma regulacji mówiących o tym, kto może nas oglądać, jak długo może przechowywać dane i czy musi o obecności kamer informować. MSW informuje, że to ma się zmienić. Trwają prace nad nowym prawem.
Autor: mn\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24