Jarosław Gowin zastąpi Jana Rokitę i otworzy krakowską listę Platformy Obywatelskiej w wyborach do Sejmu. Jako nowy lider dostał misję dopracowania listy wyborczej tak, by była satysfakcjonująca dla wszystkich działaczy. Senator PO o szczegółach nie chciał opowiadać. W rozmowie z "Dziennikiem" przyznał, że spełni wcześniejsze oczekiwania Jana Rokity.
Gowin powiedział, że można spodziewać się niespodzianek i na liście być może pojawią się nowe, bardzo poważne nazwiska. Ostateczny kształt listy poznamy dziś. Po południu w Krakowie zbierze się małopolska rada regionalna PO, ma w niej uczestniczyć szef Platformy Donald Tusk. Do tego czasu senator PO ma czas na negocjacje.
A liderzy PO postawili sprawę jasno: albo będzie porozumienie w Krakowie, albo zarząd krajowy sam ustali listy. Z nieoficjalnych informacji wynika także, że postawiono jeszcze jeden warunek: jeżeli Gowinowi nie udałoby się doprowadzić do porozumienia w Krakowie, to automatycznie straci pozycję lidera.
Kiedy gazeta rozmawiała z nim późnym popołudniem, był zadowolony z tego, co udało mu się wynegocjować. "To będzie lista z jednej strony bardzo mocna, a z drugiej odbudowująca jedność Platformy" - powiedział "Dziennikowi" Jarosław Gowin. Dodał też, że z jej kształtu na pewno byłby zadowolony Jan Rokita. "Prowadzę też rozmowy z bardzo poważnymi osobami, jednak ich decyzje o ewentualnym kandydowaniu, uzależnione są od ostatecznego kształtu listy" - zdradził.
Źródło: Dziennik