Strażak miał usunąć gniazdo os, nie żyje. Pytania po tragedii

Pogrzeb strażaka Sławomira Nocunia użądlonego przez osy
Strażak ochotnik z Michałowa zmarł po interwencji przy usuwaniu gniazda os
Źródło: TVN24
Po tragicznej śmierci strażaka ochotnika z Michałowa, użądlonego na służbie przez osę, strażacy będą badani profilaktycznie, czy są uczuleni na jad owadzi. Ale nie w całej Polsce. Nawet nie w gminie, z której był strażak. To sąsiednia gmina Złota wpadła na taki pomysł i natychmiast go wprowadziła. Na badanie każdego strażaka ochotnika wyda 139 złotych brutto, żeby nikt nie zginął w taki sposób.
Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Strażak ochotnik z Michałowa zmarł po interwencji przy usuwaniu gniazda os.
  • Prokuratura nie prowadzi śledztwa. Zdarzenie analizuje Państwowa Straż Pożarna.
  • Strażacy nie są badani pod kątem uczulenia na jad owadzi. Sezon na usuwanie gniazd owadzich trwa.

W niedzielę media obiegła tragiczna informacja o tym, że Sławomir Nocuń z Ochotniczej Straży Pożarnej w Michałowie zmarł po użądleniu przez owady. W czwartek odbył się jego pogrzeb. 47 lat, mąż, ojciec dwójki dzieci.

Czytaj także: