Prezydent Zielonej Góry w wyborach samorządowych wystawia dwa komitety. Jeden z nich nosi nazwę "Zielona Góra 2050", co może wprowadzać w błąd wyborców. - Można użyć stwierdzenia, że to farbowane lisy - ocenia Beata Beling, kandydatka do Rady Miasta Zielona Góra z Polski 2050.
W piątek kandydaci Polski 2050 do Rady Miasta w Zielonej Górze zorganizowali konferencję prasową pod tytułem "W granicach prawa, a poza granicami przyzwoitości". Jej tematem było podobieństwo nazwy i barw jednego z komitetów wyborcze w ich okręgu. Mowa o jednym z dwóch komitetów podlegających pod obecnego prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego, który nosi nazwę "Zielona Góra 2050".
"Musimy dotrzec do ludzi z przekazem, żeby nie dali się nabrać"
- Dzwoniło do mnie parę osób mówiąc: "Beata, to ty startujesz z Zielonej Góry 2050?". No nie. Dlatego ta konferencja. Musimy dotrzeć do ludzi z przekazem, żeby nie dali się nabrać - mówi Beata Beling, kandydatka do Rady Miasta Zielona Góra z Polski 2050.
Lokalne struktury Polski 2050 zgłosiły już sprawę do Państwowej Komisji Wyborczej. Ich zdaniem taka nazwa może wprowadzać wyborców w błąd. - Można użyć stwierdzenia, że to farbowane lisy. Polska 2050 pokazała, że jest mocna, a teraz ktoś próbuje się podszywać pod nazwę - podkreśla Beling.
Podobieństwo jest nie tylko w nazwie, ale też w barwach użytych na materiałach wyborczych.
"Informujemy, że KWW Zielona Góra 2050 poprzez nawiązanie do nazwy Trzeciej Drogi Polska 2050 wprowadza w błąd mieszkańców i wyborców. Postępowanie członków (lub kandydatów) wyżej wymienionego kww budzi istotne wątpliwości natury moralnej i etycznej. Naszych kandydatów Polska 2050 i PSL znajdziecie na listach w Zielonej Górze pod nazwą Trzecia Droga" - napisali kandydaci Polski 2050 na Facebooku.
Co ciekawe, druga z list Janusza Kubickiego reklamuje się sercem, którym z kolei (acz niewypełnionym w środku) posługiwała się i posługuje Koalicja Obywatelska.
Janusz Kubicki przekonuje, że liczba 2050 nawiązuje do strategii rozwoju miasta do tego właśnie roku. Tą ogłoszono w styczniu. - Żartowałem nawet, że powinniśmy zrobić 2051, żeby nikt nas nie pomylił z partią, która nie ma nic wspólnego z miastem. Ale doszliśmy do wniosku, że nie możemy dać się zwariować. Troszkę mnie to śmieszy bardziej, podobnie jak mówią, że nie mogę wykorzystywać barw Zielonej Góry, czyli żółtego, zielonego i białego. To ja powinienem ich o plagiat oskarżyć, że wykorzystują barwy Zielonej Góry - powiedział na antenie Radia Zielona Góra prezydent miasta.
Kandydował z poparciem PSL i KO, teraz rządzi z PiS-em
Janusz Kubicki walczy o piątą kadencję. Jest prezydentem Zielonej Góry od 2006 roku. Po raz trzeci kandyduje z własnego komitetu. W ostatnich wyborach samorządowych - startując z własnego komitetu i z poparciem PSL - wygrał w pierwszej turze z wynikiem 58,20 proc.
W 2015 roku Kubicki także wygrał w pierwszej turze uzyskując 68,26 proc. głosów. Wówczas również startował z własnego komitetu, ale z oficjalnym poparciem Platformy Obywatelskiej, która nie wystawiła swojego kandydata. Wspólnie z politykami tej partii skutecznie zabiegał o powiększenie Zielonej Góry, co nastąpiło 1 stycznia 2014 roku i było przyczyną przesunięcia terminu wyborów na czerwiec 2015 roku.
Wcześniej dwukrotnie wygrywał wybory na prezydenta jako kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Z SLD wystąpił jednak po wyborach parlamentarnych w 2011 roku i jest obecnie politykiem niezależnym. W 2010 r. wybory na prezydenta Zielonej Góry wygrał także w pierwszej turze.
Kubicki może pochwalić się tym, że w ostatniej kadencji powstała południowa obwodnica, powstaje kąpielisko w Ochli (przez jego przeciwników nazywane "Hurghadą"), a żużlowy Falubaz wrócił do ekstraligi. Ale z drugiej strony Kubickiemu zaszkodzić może pożar niebezpiecznych odpadów w Przylepie. Oraz fakt, że przez długi czas wspierał działalność Łukasza Mejzy, od którego teraz – przynajmniej oficjalnie - się odcina i koalicja z PiS w radzie miasta.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Facebook / Kandydaci Polska 2050 do Rady Miasta Zielona Góra