Od prawej do lewej strony jezdni - taka jazda 33-latka przykuła uwagę innych kierowców. Nie pozostali obojętni. Zatrzymali mężczyznę w pobliżu miejscowości Stare Osieczno i wezwali patrol policji. Okazało się, że kierowca volkswagena był pijany. Jego tłumaczenie było zaskakujące.
Obywatelskie zatrzymanie na drodze krajowej numer 22 w okolicach miejscowości Stare Osieczno (woj. lubuskie). W niedzielę dwóch przejeżdżających tamtędy kierowców dostrzegło, mężczyznę, który jechał swoim autem zygzakiem. Postanowili działać. - Bezpiecznie zmusili pijanego kierowcę do zatrzymania, wyjęli ze stacyjki kluczyki i powiadomili policjantów. Dzięki postawie tych kierowców, którzy widząc zagrożenie na drodze, zareagowali wzorowo udało się odpowiednio szybko i skutecznie przerwać jazdę kompletnie pijanego kierowcy. - przekazał st. Asp. Tomasz Bartos, rzecznik policji w Strzelcach Krajeńskich.
"Po drodze wypił pół litra wódki"
Badanie alkomatem wykazało, że kierowca był nietrzeźwy. Miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. - Tłumaczył, że w trasę ruszył trzeźwy, jednak po drodze wypił pół litra wódki. Warto zaznaczyć, że mężczyzna miał do przejechania jeszcze kilkadziesiąt kilometrów, co stanowiłoby ogromne zagrożenie – powiedział Bartos.
Pijany 33-latek oczywiście nie ruszył już w dalszą drogę. Kierowca trafił do policyjnej izby zatrzymań. Gdy wytrzeźwiał przedstawiono mu zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Teraz grozi mu nawet do trzech lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja