Zapora zbudowana na drodze z Nowogrodu Bobrzańskiego do Krzystkowic w woj. lubuskim zdała egzamin - przekazał wieczorem mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej. Jak mówił strażak, sytuacja w Nowogrodzie Bobrzańskim się ustabilizowała. Sytuacja poprawiła się także na Odrze w Cigacicach koło Zielonej Góry i w regionie lubuskim. - Na obecną chwilę nie ma zagrożenia ze strony rzeki Odra - ocenił strażak.
W środę wieczorem sytuacja na Bobrze w Nowogrodzie Bobrzańskim była stabilna. Do godziny 23 kulminacyjna fala powinna już przejść przez tę miejscowość - przekazał mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej. Mł. bryg. Kaniak dodał, że sytuacja nie będzie się już pogarszała, a fala powodziowa na rzece Bóbr w czwartek około godz. 11 dotrze do Odry.
- Zapora zbudowana na drodze z Nowogrodu Bobrzańskiego do Krzystkowic zdała egzamin - podał rzecznik lubuskich strażaków. Służby notują tylko miejscowe przesiąkania wody. Na miejscu strażacy patrolują sytuację.
Sytuacja poprawiła się także na Odrze w Cigacicach koło Zielonej Góry i w regionie lubuskim. - Na obecną chwilę nie ma zagrożenia ze strony rzeki Odra - ocenił strażak przed godz. 21.
Poziom Odry jest tam wysoki i miejscami zbliżył się do korony wałów. - Rzeka nie zagraża miejscowościom leżącym przy rzece, ale sytuacja cały czas jest dynamiczna - podkreślił mł. bryg. Kaniak.
Szefowa Wód Polskich uspokaja
Dyrektor IMiGW Robert Czerniawski przyznał, że największy niepokój w środę wieczorem budziła sytuacja w Oławie. Obawy mieszkańców rozwiała podczas sztabu kryzysowego we Wrocławiu prezeska Wód Polskich Joanna Kopczyńska. - W Oławie jest jeden wał, który się przelewa, ale on się przelewa na teren niezabudowany, więc to nie grozi żadnymi skutkami, jeśli chodzi o ludzi - zapewniła Kopczyńska.
Odnosząc się do pozostałych zbiorników w okolicy Wrocławia, poinformowała, że zbiornik Krosnowice pracuje normalnie, nie ma tam żadnych zagrożeń. - Pracują dwa poldery gromadzące wodę we Wrocławiu. Lipki, Oława, Rybna, Stobrawa pracują od wczorajszych godzin wieczornych, też wszystko jest w porządku - mówiła Kopczyńska.
Szefowa Wód Polskich wspomniała też o zbiorniku Mietków, który "wczoraj i dzisiaj był przedmiotem naszej troski". Poinformowała, że trzeba było nieco zwiększyć odpływ wody w ciągu dnia "do 100 metrów sześciennych na sekundę, ale w tej chwili było już możliwe zmniejszenie, czyli mniej wody wlewane jest do Bystrzycy, co oznacza, że to będzie się trzymało w korycie".
Poinformowała również, że trwa zabezpieczenie i podwyższenie wałów przeciwpowodziowych w Marszowicach 1 i 2, "które później przyjmują wodę z Mietkowa".
Osadzeni i Służba Więzienna pomagają przy wałach
- W miejscowości Dobroszów Mały pojawiły się naturalne przesięki. Nie doszło do przerwania wału. Na razie w tym miejscu nie prowadzimy ewakuacji. Mieszkańcy wiedzą, jak się zachować w przypadku podniesienia się poziomu wody. Gdyby była konieczna pilna ewakuacja, to wówczas zostaną włączone syreny. Na razie panujemy nad sytuacją - mówił st. kpt. Piotr Kowalski, rzecznik zielonogórskiej straży pożarnej. Mieszkańcy miejscowości starają się zabezpieczyć swoje posesje.
W oddalonym o około 7,5 kilometra Cieszowie na prośbę służb 20 mieszkańców opuściło swoje domy. Około 50 osób zdecydowało się zostać na miejscu.
Do pomocy pilnie zostało wezwanych 80 funkcjonariuszy Zakładu Karnego w Krzywańcu. Wcześniej dostarczyli jedzenie i wodę mieszkańcom Cieszowa. W działaniach brało również udział 22 osadzonych.
Zarówno funkcjonariusze, jak i osadzeni w Krzywańcu, od kilku dni brali aktywnie udział w umacnianiu wałów przeciwpowodziowych. Pomagali również w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym im. J. Korczaka w Żaganiu, gdzie dostarczyli i zamontowali strażacką pompę wodną. Dzięki niej z placówki będzie można wypompować wodę, jeśli pojawi się w piwnicy. Dotychczas w działaniach brało udział 80 funkcjonariuszy i 22 skazanych.
W Żaganiu woda już jest, Nowa Sól się szykuje
W Dobroszowie rzeka Bóbr utrzymuje się na poziomie 549 cm. Wojewoda lubuski Marek Cebula rozmawiał z wojewodą małopolskim. - Poprosiłem o pomoc i przesłanie nam pół miliona worków na piasek. Prośba została potraktowana priorytetowo i transport jest już w trakcie przygotowywania - powiedział wojewoda.
W nocy i rano z uwagi na wysoki stan Bobru ewakuowano mieszkańców kilku ulic w Żaganiu, gdzie fala kulminacyjna już przeszła. Jak podaje tamtejsza policja, ponad 300 kolejnych osób zadeklarowało, że opuści swoje miejsca zamieszkania. W Żaganiu Bóbr osiągnął maksymalnie 750 cm. O godzinie 15 woda opadła o 10 cm.
- Normalnie zatyka człowieka na samą myśl. Boimy się, że jak woda wyleje, to też nas dosięgnie - powiedziała w rozmowie z TVN24 jedna z mieszkanek Żagania.
- Mam obawy. Nawet do pracy dziś nie pojechałam. Ściągnęłam rodzinę, żeby zostali z dzieckiem. Po prostu jest strach - dodała inna z kobiet.
Na falę kulminacyjną na Odrze szykuje się Nowa Sól, gdzie fala kulminacyjna ma dotrzeć w sobotę. Przygotowania do obrony przed zalaniem trwają także w Będowie koło Czerwieńska. Tam workami z piaskiem zabezpieczane są między innymi domy.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24