Żagań i gmina Nowogród Bobrzański mogą już odetchnąć z ulgą. Poziom wody w tych miejscach już opada. Fala powodziowa na rzece Bóbr dotarła właśnie do Odry. Myślę, że za kilka godzin będziemy mogli powiedzieć, że to, co najgorsze, jest już za nami. Ale jednocześnie przenosimy naszą uwagę na to, co w ciągu najbliższych dni będzie działo się w Odrze - mówi tvn24.pl mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej.
"W końcu trochę optymizmu w powietrzu. Poziom wody stoi w miejscu, a my odetchnęliśmy z ulgą" - taki krótki komunikat, tuż przed północą zamieścił w mediach społecznościowych Urząd Miejski w Nowogrodzie Bobrzańskim (woj. lubuskie). Przez gminę przeszła już fala kulminacyjna na Bobrze.
Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej stan wody w rzece powoli się stabilizuje i w kolejnych godzinach powinien stopniowo opadać. - Zapora zbudowana na drodze z Nowogrodu Bobrzańskiego do Krzystkowic zdała egzamin – powiedział mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej.
Służby notują już tylko miejscowe przesiąkania wody. Strażacy patrolują sytuację. - Był przeciek w okolicach miejscowości Krzywa, tam ścięło koronę wałów. Na godzinę 6 (rano) sytuacja była taka, że trzy domy były zagrożone. Woda przeciekała bardzo intensywnie. Osoby zostały ewakuowane, nie ma tam już żadnych zagrożeń. Całkowicie panujemy nad tą sytuacją – powiedział w czwartek rano podczas posiedzenia sztabu kryzysowego Marek Cebula, wojewoda lubuski.
"W gminach Dąbie i Bobrowice nic złego się nie dzieje"
- Wody Bobru przemieściły się już do powiatu krośnieńskiego. W gminach Dąbie i Bobrowice nic złego się nie dzieje. W Prądocinku jest zamknięty most dla ruchu kołowego. Górna część tego mostu ma konstrukcję drewnianą, ale filary są stalowe i betonowe. Na razie most wytrzymuje – relacjonował premierowi tuż przed godziną 8 wojewoda.
Obecnie w województwie lubuskim ograniczenia w ruchu występują na 13 drogach. Głównie są to drogi gminne, z wyjątkiem jednej: drogi krajowej numer 12. W Żaganiu pozostaje wciąż zamknięty most na drodze wojewódzkiej, ale sytuacja w mieście jest stabilna.
Rano na antenie TVN24 pokazywaliśmy zdjęcia z miejscowości Stary Raduszec. - Widać, że stan wody jest wyższy, rzeka wystąpiła ze swojego koryta, ale w granicach wałów przeciwpowodziowych, więc nie jest tak groźnie, choć widać, że rzeka płynie na co dzień w węższym korycie. Zalane jest okoliczne boisko. Natomiast sytuacja jest opanowana. Jest tylko jedno miejsce, gdzie wały delikatnie przeciekają. Zagrożone mogą być trzy domy - relacjonowała jeszcze przed godziną 9 reporterka TVN24 Alicja Rucińska.
Fala z Bobru dotarła do Odry
Służby prognozowały, że w samo południe fala wezbraniowa z Bobru zacznie wpadać do Odry. Tak też się stało. - Można powiedzieć, że ta fala z rzeki Bóbr już gości się w Odrze. Myślę, że za kilka godzin będziemy mogli powiedzieć, że to, co najgorsze, jest już za nami. Ale jednocześnie przenosimy naszą uwagę na to, co w ciągu najbliższych dni będzie działo się w Odrze - mówi tvn24.pl mł. bryg. mgr inż. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej.
Jak relacjonuje Kaniak, fala powodziowa z Odry ma dotrzeć do województwa lubuskiego w sobotę lub niedzielę. - Przygotowujemy się na to. W Będowie trwa budowanie 4-kilometrowej zapory z worków z piaskiem - dodaje strażak.
Mieszkańcy Żagania wrócili do domów
Fala kulminacyjna przechodziła przez Żagań z wtorku na środę. Część ulic w mieście była zalana. W niektórych przypadkach konieczna była ewakuacja. - Woda na rzece Bóbr w powiecie żagańskim gwałtownie zaczęła opadać. Spadki wynoszą nawet kilkadziesiąt centymetrów. Szczególnie w Żaganiu ta woda bardzo szybko opada. Udało się zatamować przeciek w pobliżu jednego z tamtejszych marketów – mówił Marek Cebula.
Według informacji Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego, w gminnym obiekcie tymczasowym nocowało tylko 9 osób, w tym dwie z niepełnosprawnością. Pozostali mieszkańcy wrócili do swoich domów.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24