Piesi spokojnie szli chodnikiem, gdy nagle w drzewo uderzył rozpędzony samochód. Do tego zdarzenia doszło w poniedziałek w Międzyrzeczu. Kierowca nie odniósł obrażeń, odmówił badania alkomatem.
Na profilu Bandyci Drogowi w portalu X pojawiło się nagranie, na którym widać, kierowcę, który uderza autem w drzewo, do którego z drugiej strony zbliżali się piesi.
"Na szczęście, drzewo okazało się barierą, która zatrzymała pojazd i zapobiegła potencjalnej tragedii, chroniąc pieszych znajdujących się w pobliżu" - informuje policja.
Po chwili do rozbitego auta podbiegli przechodnie i wezwali pomoc. Miało to miejsce w poniedziałek około godziny 20.30.
Odmówił badania alkomatem
- Dostaliśmy zgłoszenie, z którego wynikało, że na ulicy 30 Stycznia doszło do uderzenia pojazdu osobowego w drzewo. Na miejscu zastaliśmy kierowcę, który wyglądał na nietrzeźwego – powiedział TVN24 asp. Mateusz Maksimczyk, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu.
42-latek odmówił jednak badania alkomatem, dlatego w szpitalu pobrano mu krew do badań. Analiza wykaże jakie jest ewentualne stężenie alkoholu we krwi. - Badania przesłano do specjalistów. Wiadomo, że badania ogólnolaboratoryjne wykazały zawartość alkoholu we krwi. Ogólne symptomy zachowania tego mężczyzny też o tym świadczyły – dodaje Maksimczyk.
Kierujący nie odniósł poważniejszych obrażeń. Medycy stwierdzili jedynie ogólne potłuczenia.
Co grozi kierowcy?
Trwa postępowanie wyjaśniające okoliczności zdarzenia. - Jeśli okaże się, że kierował on pod wpływem alkoholu, będą grozić mu nawet trzy lata pozbawienia wolności. Dodatkowo sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż trzy lata oraz świadczenie pieniężne w wysokości co najmniej pięciu tysięcy złotych - przekazał mł. insp. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Bandyci drogowi/X