Według oficjalnych danych PKW najwięcej głosów w okręgu numer osiem wywalczyły "jedynki" na liście PiS i KO. Mariusz Kamiński dostał 110 466 głosów, a Marta Wcisło - 103 740. I to ta dwójka otrzymała mandaty. Trzeci wynik wywalczył lider listy Konfederacji - Mirosław Piotrowski. Zdobył 58 638 głosów. Mandatu jednak nie dostał. Tak jak - startujący z listy PiS weteran - europoseł Jacek Saryusz-Wolski, którego poparło 56 483 wyborców.
Policzono już głosy ze wszystkich komisji wyborczych. W okręgu obejmującym województwo lubelskie zwyciężyło PiS, zdobywając 47,16 proc. głosów. KO miała 26 proc., Konfederacja – 15,11 proc., a Trzecia Droga – 6,95 proc. Następne w kolejności miejsca zajęły: Lewica – 3,29 proc., Bezpartyjni Samorządowcy – 1,19 proc. oraz Polexit – 0,3 proc.
Jak podała PKW, frekwencja wyniosła 38,35 proc., co oznacza, że ważny głos oddało 619 163, spośród 1 623 766 uprawnionych do głosowania.
Kamiński - 110 466 głosów, Wcisło - 103 740
Najlepszy wynik spośród kandydatów zdobył były szef MSWiA Mariusz Kamiński (PiS), na którego zagłosowało 110 466 mieszkańców regionu.
Drugi najlepszy wynik w okręgu uzyskała "jedynka" KO, posłanka Marta Wcisło. Zdobyła 103 740 głosów.
To ta dwójka wywalczyła mandaty.
Trzeci wynik ma Mirosław Piotrowski, a czwarty Jacek Saryusz-Wolski
Trzeci był lider listy Konfederacji Mirosław Piotrowski (dostał 58 638 głosów), a czwarty – europoseł Jacek Saryusz-Wolski (był "dwójką" na liście PiS, zdobył 56 483 głosy). Obaj nie dostali się do europarlamentu. A ten ostatni był absolutnym weteranem europarlamentu. Zasiadał w nim nieprzerwanie od pierwszej "polskiej" kadencji w 2004 roku.
ZOBACZ TEŻ: Poparcie prezesa nie było gwarantem sukcesu
W poprzednich wyborach do PE (odbyły się w 2019 roku), Polacy wybrali 52 europosłów (o jednego mniej niż w tym roku). Wówczas okręgowi lubelskiemu przypadły trzy mandaty. Teraz – z uwagi na niską frekwencję – mandaty są dwa.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP