Przypadkowy kierowca zauważył na drodze krajowej w Tomaszowie Lubelskim auto, które wyraźnie nie trzymało toru jazdy. Jechało też z przebitą oponą. Okazało się, że za kierownicą siedział 52-latek, który miał w organizmie blisko trzy promile alkoholu.
Policja dostała w sobotni poranek zgłoszenie o obywatelskim ujęciu pijanego kierowcy.
"Zgłaszający, jadąc drogą krajową nr 17 w Tomaszowie Lubelskim, zauważył przed sobą pojazd marki Renault, który wyraźnie nie trzymał toru jazdy. Ponadto kierujący wyraźnie łamał przepisy ruchu drogowego. W podróży nie przeszkadzała mu nawet przebita opona" – pisze w komunikacie aspirant Monika Ryczek z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
Zatrzymał się przed sklepem. Wtedy wyciągnął mu kluczyki ze stacyjki
Świadek pojechał za kierowcą i gdy ten zatrzymał się w miejscowości Bełżec na parkingu sklepowym, wyciągnął mu kluczyki ze stacyjki i powiadomił policję.
Okazało się, że za kierownicą siedział 52-latek z Bełżca, który miał w organizmie blisko trzy promile alkoholu.
Powiedział, że pił "tylko" piwo
Mężczyzna tłumaczył, że pił "tylko" piwo. Teraz odpowie za swoje zachowanie przed sądem.
Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi do trzech lat pozbawienia wolności, sądowy zakaz kierowania oraz wysoka grzywna.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Tomaszów Lubelski