Spali, gdy zabójca uciekł ze szpitala. Usłyszeli wyrok

Wyrok (zdjęcie ilustracyjne)
Lublin. Bartłomiej B. zatrzymany. Chciał uciec na Słowację (17.10.2024)
Źródło: Lubelska policja
Na rok więzienia w zawieszeniu skazał Sąd Rejonowy w Zamościu dwóch funkcjonariuszy Służby Więziennej. Według ustaleń śledczych obaj spali podczas ucieczki podejrzanego o podwójne zabójstwo ze szpitala. Trwa proces pozostałych dwóch funkcjonariuszy.

Sąd Rejonowy w Zamościu przekazał w czwartek, że w tej sprawie zapadł wyrok zgodny z wnioskiem prokuratora o dobrowolne poddanie się karze złożonym przez obu oskarżonych funkcjonariuszy Służby Więziennej.

Dwóch strażników skazanych

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu Rafał Kawalec sprecyzował, że chodzi o rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, karę grzywny i czteroletni zakaz wykonywania zawodu funkcjonariusza Służby Więziennej. Wyrok dotyczy dwóch strażników więziennych, którzy spali w nocy podczas ucieczki Bartłomieja B. ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy. W związku z czym przy zakończeniu służby nie wiedzieli, że aresztowany uciekł. Prokuratura ustaliła dodatkowo m.in., że pozostawili go bez dozoru w sali i korzystali z telefonów komórkowych w celach prywatnych.

Aktem oskarżenia objęto czterech funkcjonariuszy Służby Więziennej. Zarzucono im niedopełnienie obowiązków służbowych. Dwóch z nich chciało dobrowolnie poddać się karze.

Dwóch strażników nie przyznaje się do winy

Od 4 listopada toczy się proces pozostałych dwóch strażników więziennych, którzy według prokuratury zbytnio poluzowali podejrzanemu kajdanki na rękach i nogach, dzięki czemu mógł sam się z nich oswobodzić. W trakcie śledztwa podejrzani nie przyznali się do winy. Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 16 grudnia. Za zarzucany im czyn grozi do trzech lat więzienia.

Prokuratura Okręgowa w Zamościu podawała, że kluczowe dla ustalenia przebiegu zajścia były zapisy z monitoringu, które udokumentowały zachowanie Bartłomieja B., jak też działania i zaniechania funkcjonariuszy, które umożliwiły mu ucieczkę.

Zabił brata i ojca

Podejrzany o zabójstwo brata i ojca Bartłomiej B. trafił w październiku 2024 roku na obserwację sądowo-psychiatryczną do szpitala w Radecznicy na Lubelszczyźnie, skąd uciekł w nocy z 6 na 7 października 2024 roku.

Według ustaleń śledczych najpierw zdjął z rąk i nóg kajdanki, a następnie, wykorzystując nieuwagę funkcjonariuszy służby więziennej, wyszedł z sali i opuścił placówkę przez rozgiętą kratę okna w łazience. Po 10 dniach policja zatrzymała go w pustostanie na Podkarpaciu. We wrześniu został prawomocnie skazany na 30 lat więzienia

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: