Prokuratura Krajowa poinformowała, że zawiesiła śledztwo dotyczące wybuchu rakiety w Przewodowie (woj. lubelskie). Według ustaleń śledczych była to ukraińska rakieta, a samo zdarzenie było nieszczęśliwym wypadkiem. W wyniku eksplozji zginęło dwóch mężczyzn.
"Śledztwo dotyczące eksplozji rakiety w Przewodowie zostało zawieszone z uwagi na długotrwałą przeszkodę uniemożliwiającą dalsze prowadzenie postępowania polegającą na oczekiwaniu na wykonanie wniosków skierowanych o międzynarodową pomoc prawną" - poinformował we wtorek dział prasowy Prokuratury Krajowej.
Jak przekazał portal rmf24.pl polskie wnioski trafiły do ukraińskich władz już wiele miesięcy temu. "Chodziło m.in. o uzyskanie informacji, które dadzą możliwość stuprocentowego potwierdzenia, kto i skąd wystrzelił feralną rakietę. Zawieszenie postępowania oznacza, że nie jest możliwe ostateczne ustalenie okoliczności tego zdarzenia, a tym samym wskazanie - kto konkretnie odpowiada za śmierć polskich obywateli" - czytamy na portalu rmf24.pl.
Rakieta zabiła dwóch mężczyzn
Do wybuchu pocisku we wsi Przewodów w woj. lubelskim, leżącej blisko granicy polsko-ukraińskiej, doszło 15 listopada 2022 roku, w dniu, w którym siły rosyjskie przeprowadziły zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę. Eksplozja zabiła dwóch mężczyzn: 59-letniego traktorzystę i 60-letniego kierownika magazynu.
Jak później informowały polskie władze, na teren suszarni zbóż spadła najprawdopodobniej rakieta ukraińskiej obrony powietrznej i wszystko wskazuje na to, że to wynik nieszczęśliwego wypadku. Pod koniec września ubiegłego roku ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przekazywał z kolei, że z ustaleń śledztwa wynika, że była to rakieta ukraińska.
Postępowanie w sprawie wybuchu prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Na miejscu pracowali prokuratorzy Mazowieckiego i Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej, Prokuratury Regionalnej w Lublinie, Prokuratury Okręgowej w Zamościu, funkcjonariusze Policji, Straży Granicznej, ABW, CBŚP, żołnierze, a także biegli, w tym z Wojskowego Instytutu Techniki Uzbrojenia w Zielonce i Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji, pirotechnicy oraz amerykańscy eksperci. W oględzinach miejsca eksplozji brali udział również ukraińscy eksperci.
Informacje o zawieszeniu śledztwa jako pierwsze podało RMF FM 24.
Źródło: PAP, rmf24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24