W Lubyczy Królewskiej (woj. lubelskie) znaleziony został, pochodzący z lat 1990-1750 przed naszą erą, grot włóczni z krzemienia. Zabytek leżał w hałdzie ziemi, którą dostarczono na jedną z posesji. Służby konserwatorskie ustalają, skąd przywieziona została ziemia. Przed wiekami tego typu artefakty były darami grobowymi dla zmarłych.
Do odkrycia doszło podczas prac na jednej z posesji w Lubyczy Królewskiej. Pani Iwona chciała wyrównać teren. Rozsuwała więc, dostarczoną jej ziemię. W pewnym momencie zauważyła duży krzemienny grot. O znalezisku powiadomiła służby konserwatorskie.
- Miejsce pobrania tej ziemi jest na razie nieokreślone, a więc nie znamy miejsca skąd pochodzi to narzędzie. Sprawę będziemy dalej rozpoznawać – zapowiedział w mediach społecznościowych lubelski wojewódzki konserwator zabytków Dariusz Kopciowski.
Takie artefakty bardzo rzadko znajduje się na powierzchni gruntu
Podał, że całkowita długość grotu wynosi 18 centymetrów, a jego największa szerokość dochodzi do 6,2 cm, natomiast grubość ostrza wynosi 0,9 cm.
Profesor Jerzy Libera z Instytutu Archeologii UMCS w Lublinie, który - na podstawie fotografii - dokonał wstępnej oceny zabytku, stwierdził że znalezisko ma unikatowy charakter, bo tego typu groty są bardzo rzadko znajdowane na powierzchni gruntu.
- Częściej występują w zwartych zespołach grobowych, jako dary grobowe dla osoby zmarłej. Być może w tym przypadku jest tak samo, gdyż nie znamy rzeczywistego kontekstu znaleziska. Poza tym grot jest zachowany w całości, bez jakichkolwiek śladów użytkowania i zniszczeń (nie ma odłamań, pęknięć, ani wykruszeń), co mogłoby potwierdzać tę hipotezę – wyjaśnił konserwator.
Konserwator: został wykonany przez wybitnego specjalistę
Zabytek można przypisać ludności kultury mierzanowickiej (nazwa pochodzi od stanowiska archeologicznego w Mierzanowicach w województwie świętokrzyskim) i jest datować na wczesny okres epoki brązu, czyli 1990-1750 lat p.n.e. Zasięg terytorialny tej kultury zajmuje duże tereny Polski południowej, środkowej i wschodniej, aż po zachodnią Ukrainę (Wyżynę Wołyńską).
- Grot zapewne został wykonany przez wybitnego specjalistę zajmującego się wytwarzaniem tego typu narzędzi, znającego bardzo dobrze strukturę i właściwości surowca na którym pracował, gdyż jedno niewłaściwe uderzenie przy obróbce i kształtowaniu krzemiennego narzędzia mogło spowodować jego nieodwracalne uszkodzenia lub pęknięcia, co niweczyło wielogodzinną pracę wytwórcy – zaznaczył Dariusz Kopciowski.
Po wykonaniu specjalistycznych badań, odnaleziony grot trafi do Muzeum Regionalnego im. doktora Janusza Petera w Tomaszowie Lubelskim.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wiesław Koman/ WUOZ w Lublinie