Chłopiec, pijąc sok, ugryzł szklankę i połknął kawałek szkła. Szybko musiał trafić do szpitala. Policjanci z Łęcznej (Lubelskie) pilotowali samochód z trzyletnim dzieckiem.
W piątek (3 maja) do policjantów patrolujących drogę krajową numer 82 w Zofiówce podjechał kierowca opla. Z auta wybiegła roztrzęsiona kobieta. Poinformowała, że jej trzyletni syn potrzebuje natychmiastowej pomocy lekarskiej. Z jej relacji wynikało, że dziecko, pijąc sok, rozgryzło szklankę i połknęło kawałek szkła.
Czytaj też: Roztrzęsionym głosem poprosił o pomoc, wiózł do szpitala pięcioletniego syna pogryzionego przez psa
- Policjanci wiedzieli, że w takiej sytuacji liczy się każda chwila i natychmiast podjęli decyzję o pomocy rodzicom w jak najszybszym dotarciu do uniwersyteckiego szpitala klinicznego w Lublinie. Przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych przeprowadzili pilotaż pod drzwi szpitala. Dziecko trafiło pod opiekę lekarzy - poinformowała sztabowa Magdalena Krasna, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Łęcznej.
Trzylatkowi nic nie grozi
Lekarze udzielili chłopcy pomocy medycznej. Życiu dziecka nie grozi żadne niebezpieczeństwo.
Rodzice podziękowali policjantom za okazaną pomoc.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Lubelska